Lexus LFA/Tamiya/1:24 (model na przypomnienie)

[Dorotka]

Z kauczukiem... Już zamówiłem. Wielkie dzięki! Łamać teraz chyba już na siłę nie będę ale myślę, że na 99% to co jest teraz "strzeli" przy dalszej pracy, więc będzie jak znalazł Wielkie dzięki!

Pozdrawiam

[wuen]

A ja dla odmiany poleciłbym w tym przypadku wpuszczenie w szczelinę kropelki rzadkiego kleju a na zewnątrz masy utworzonej z rozpuszczonej w nim kawałka ramki - rzadki klej rozpuszcza polistyren więc stworzy się wiązanie wewnątrz pęknięcia. Potem tylko oszlifowanie naddatku kleju, podkład i powinno być ok.

[Dorotka]

A ja dla odmiany poleciłbym w tym przypadku wpuszczenie w szczelinę kropelki rzadkiego kleju a na zewnątrz masy utworzonej z rozpuszczonej w nim kawałka ramki - rzadki klej rozpuszcza polistyren więc stworzy się wiązanie wewnątrz pęknięcia. Potem tylko oszlifowanie naddatku kleju, podkład i powinno być ok.

Dzięki za pomysł Na tę chwilę trzyma "związane" wczoraj wieczorem zwykłym klejem Revella i "zalane" później pomarańczowym MH. Przetrwało dzisiejsze poranne szlifowanie i nawet ładnie "pracuje". Jak strzeli to będę testował pomysły po kolei Generalnie chyba się zdecyduje na zrobienie cienkiej "podstawy" pod podsufitkę i to powinno (chyba) problem załatwić...

Pozdrawiam

[Dorotka]

Jak mawiał mój znajomy: Jak się ma coś spie...., to się spie... W efekcie pogłębiania linii podziału, pogłębiła się także dziura w słupku. W sumie to nie wiem jednak czy nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Przy nieuważnym naciśnięciu słupek pękł... ale w innym miejscu niż to, w którym go skleiłem. Chyba więc metoda jego sklejenia zdała egzamin. Teraz się waham czy ją powtórzyć, czy wejść w Wasze pomysły (klej podany przez Kazika kurier przytacha jutro). Łazi mi też po głowie całkiem "kaskaderski pomysł", co by to zostawić, położyć lakier i dopiero po montażu szyb wkleić ten słupek... Ale to chyba głupi pomysł Co sądzicie?

Pozdrawiam

[wuen]

Skoro już odpadło to może wytrasuj od spodu szczelinę, włóż w nią kawałek cienkiego wiertła i zalej CA a potem oszlifuj i fuknij podkładem + farba.

[Dorotka]

Skoro już odpadło to może wytrasuj od spodu szczelinę, włóż w nią kawałek cienkiego wiertła i zalej CA a potem oszlifuj i fuknij podkładem + farba.

Nie da rady... Ten przeźroczysty plastik pęka jak szyba... Element ma przy dachu 0,25 mm grubości. Można próbować, ale wierciłem w tym g... i jest strasznie niestabilne

Pozdrawiam

[Dorotka]

Czekając na klej polecony przez Kazika, trochę zabawy metalizerem Wszystko jeszcze do poprawki

Pozdrawiam

[Dorotka]

Witam!

Klej nie dojechał niestety, a ja nie wytrzymałem i wieczorkiem postanowiłem rozwiązać problem słupka, korzystając ze wszystkich rad, które razem mi tu Koledzy udzielili. Przy okazji "wymiksowałem" je ze sobą i wyszło "trzy w jednym". Wieczorem "wyfrezowałem" słupek i części budy. W powstałe szczeliny wkleiłem po kawałku plastiku (nie wiem czy to widać będzie na fotce) i skleiłem do kupy. Wszystko klejem Revella, w który zeskrobałem wcześniej nieco plastiku (tego przeźroczystego). Schło do rana (jakieś 10 godzin). Szczeliny wypełniłem rano cjano-akrylem. Później zostało tylko szlifowanie i położenie podkładu. Wyszło jak widać - trzyma bardzo dobrze.

Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za rady.

P.S. Klej jak wreszcie przyjdzie chce wykorzystać do przyklejania lusterka na szybą. Kazik, co o tym myślisz? Nada się?

[cayman]

P.S. Klej jak wreszcie przyjdzie chce wykorzystać do przyklejania lusterka na szybą. Kazik, co o tym myślisz? Nada się?

Chcesz tym klejem przykleić lusterko wewnętrzne do szyby ????

[Dorotka]

Chcesz tym klejem przykleić lusterko wewnętrzne do szyby ????

Nie mam pojęcia czy cokolwiek chce nim kleić, bo nie znam tego kleju i nie mam go w łapach Pytam tylko

[Kazik]

Klej jak wreszcie przyjdzie chce wykorzystać do przyklejania lusterka na szybą. Kazik, co o tym myślisz? Nada się?

Odradzam, nie tym klejem. To jest CA czyli rodzaj kleju cyjanoakrylowego którego opary mogą Ci zmatowić szybkę.
Do tego lepiej użyć jakiegoś kleju typu wikol, wodnorozcieńczalnego.

[Dorotka]

Odradzam, nie tym klejem. To jest CA czyli rodzaj kleju cyjanoakrylowego którego opary mogą Ci zmatowić szybkę.
Do tego lepiej użyć jakiegoś kleju typu wikol, wodnorozcieńczalnego.

Wiem przecież ... Jak ktoś słyszy, że cyjanoakrylem ktoś coś nieprzeźroczystego do przeźroczystego chce przykleić to się za głowę łapie i ucieka I pewnie ma rację, bo efekty z reguły kiepskie są, ale co szkodzi poeksperymentować na wolnych kawałkach plastiku, które mi z bocznych szyb zostały Przecież od razu bym tego na przednią szybę nie wklejał. Sam jestem ciekaw jak "to to" się będzie zachowywać.

Pozdrawiam

[Dorotka]

Farba się wylała Poszły 4 warstwy i chyba nie jest źle. Teraz mam nadzieję, że dobrze wyschnie i będzie można wykąpać "it" w wannie razem z papierem ściernym (plan: 2400, 6000, 8000) a później wytrzeć pastami... Chyba, że są jakieś inne sugestię to pilnie nadstawiam ucha

Pozdrawiam

[Dorotka]

Hm...

Gdzieś dałem du... Tylko gdzie? Samochodzik po 7-8 godzinach poszedł do przeszlifowania pod wodę. Najpierw 2400, później 6 i 8 tys. Tarcie z umiarem. Niestety efekt jest taki jakby położone warstwy zlazły z podkładu całkowicie. Cholera wie, co mnie podkusiło żeby wylać czarny podkład pod czarny lakier - teraz nie wiem czy "wybłyszczył się" lakier czy podkład Co gorsza gdzieniegdzie zlazł także ten ostatni (za załamaniach).
1. Za krótko schła farba?
2. Za cienkie warstwy?
3. Za dużo tarcia (było delikatne)?
Opcja na jutro albo wylać jeszcze raz lakier "grubiej" i dać dłużej poschnąć, albo zlać to wszystko podkładem szarym i na to lać czarny. Co Wam wydaje się bardziej racjonalne?

Pozdrawiam

P.S. Farba była rozcieńczana w proporcji 1:2. Podkład sechł 12-16 godzin i był mocno "wygładzony".

[Dorotka]

Witam!
Dziś efekty zupełnie inne. No cóż... Zostałem skarcony przez błyszczącą farbę i 15 lat modelarskiej bezczynności Wczoraj jeszcze zeszlifowałem wszystko do podkładu i gruntownie odtłuściłem samochodzik. Zmniejszyłem ciśnienie w sprężarce i bardzo dokładnie wymieszałem farbę. Mam wrażenie, że poprzednim razem wykonałem te czynności dość nonszalancko. Od razu po pierwszych psiknięciach widać było różnicę – farba bezpośrednio po położeniu zaczęła lśnić. Widać to zresztą na fotkach. Jak widać pewność siebie nie zawsze wychodzi na dobre
Teraz pytanie do mądrzejszych ode mnie. Czy przed użyciem past (Gunze x 3) niezbędne jest zmatowienie powierzchni papierem. Pytam, bo efekt obecny jest niezły i nie wiem czy same pasty, by sprawy nie załatwiły... Z góry dzięki za pomoc.

Pozdrawiam