Fotki z budowy to skany z analogu.
We wnętrzu wykorzystałem zestaw Airesa. Niestety wnętrze jeszcze malowane pędzlem.



Pod maskę miałem tylko silnik CMK. Całą resztę (łoże, zbirniczki, wręgi itd) robiłem od podstaw i dla mnie to był prawdziwy przełom. Od tego momentu wiele rzeczy przestało być problemem

1. Baza do wykonania wręg z karty telefonicznej.
2. Źródło wiedzy - Skrzydlata Polska z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
3. Plany przeskalowane do 1/48
Przymiarka silnika:

1.Ściana ogniowa z karty telefonicznej.
2. Łoże z karty, opiłowanej ramki wlewowej i resztek blaszki.
3.Zbiornik oleju z wygiętej i opiłowanej ramki. Drucik zalany klejem CA po pomalowaniu imitować będzie zgrzew zbiornika.
Różne drobiazgi. Otwór w bocznym okienku wypiłowałem z duszą na ramieniu. Ruchomą część wyciąłem z jakiegoś przezroczystego opakowania. Koła True Details zapożyczyłem z profipacka P-51A Accurate. Nie są najlepsze. Felgi są tylko PRAWIE okrągłe a ugięcie opon to jakaś masakra. Samolot stoi na flaku. Ale w zestawie były koła zarówno z bieżnikiem w cegiełkę jak i w karo. Na licznych zdjęciach Mustangów widać, że na koła założone są opony o różnym bieżniku. Bardzo chciałem pokazać tę ciekawostkę. Niestety zdjęcia dotyczyły ETO, a mój Mustang miał być z 23FG. Trwało trochę zanim znalazłem fotę P-51 z różnymi oponami ze wschodniego rejonu działań. Ale znalazłem i to była moja przepustka do takiej opcji:

Z zestawowego tylnego podwozia zostało tylko kółko. Tych bloczków i linek w modelu nijak nie widać ale co tam:

Przy okazji oglądania tych wszystkich opon zauważyłem, że instalacja hamulcowa Mustanga była częściowo giętka, a częściowo nie:

NOWE GALERIE NA DRUGIEJ STRONIE.







