Nie mam gdzie umieścić, więc jako temat Sci-Fi padło na ten dział
Chciałbym przedstawić Wam pierwszą na świecie recenzję modelu grawicykla z kultowego komiksu Funky Koval. Smaczku dodaje fakt iż został on wykonany przez naszego rodaka. Dodatkowo dodam, że jest to w pełni profesjonalny model składający się z ponad 60 części. Nie lity odlew, nie zabawka. W 100% model, który może złożyć każdy średnio zaawansowany modelarz, który miał już styczność z tym hobby.
Temat czadowy, komiks teraz już kultowy... Czy można gdzieś taki model kupić?
Pozdrawiam z mojego brodzika intelektualnego, Paweł Klaja, Fun-sklejacz tworzący rzeczy z gruntu słabe albo przeciętne... http://pawelklaja.blogspot.com Tekst roku: [..] ... więc nie ma go co manieryzmem rodem z "Super modelu" psuć. Modelarstwo redukcyjne to fakty w skali a nie mity i radosna twórczość. ... [...]
Wspomnienia, wspomnienia.Ostatnio kupiłem ten komiks mojemu 14 letniemu synowi. Dla mnie temat super. Jak się mu zrobi jakieś ślady eksploatacji może być super. Zabawkowość to kwestia malowania. Można liczyć na jakąś figurkę Brendy Lear ?
Raczej to pytanie do ciebie... Funky Koval to był mój ulubiony komiks w latach 80, zaczytywałem się nim w kolejnych numerach Fantastyki. A ocena modelu - cóż, subiektywna, jak każda ocena. Model wygląda jakby było po trosze zrobiony z klocków Lego. Jak wspomniałem, doceniam pasję twórców, ale efekt nie za bardzo mi się podoba.
Nie tylko ty się zaczytywałeś. Samo czytanie komiksów nie czyni to z ciebie eksperta. Opinia o klockach lego nietrafiona - z reguły jest to pozytywna opinia o składności miniatury. Po drugie po cholerę oceniasz na podstawie słabo pomalowanego modelu? Spójrz na odlewy, a efekt zależy w ogromnym stopniu od modelarza.
Po pierwsze to wyluzuj trochę i nie sierdź się tak, bo ci coś się jeszcze stanie. Po drugie: oceniam to co widzę, a widzę złożony model, który mnie nie zachwyca. Nie oceniam odlewów. Wiem doskonale jak ten "motocykl" wyglądał w komiksie i niestety, model nie za bardzo go przypomina. Prawdopodobnie, gdyby go lepiej zrobić, pobrudzić, pocieniować, wyszedłby fajniej, ale teraz, na tym konkretnym zdjęciu sprawia wrażenie, jakby był złożony z klocków. Tak go odbieram.
Nie da się ukryć, że Grawicykl nie jest taki jak oryginał. Ale jeśli ktoś mi pokaże jaki powinien być dokładnie to będzie dobry. Nie mój model i nie chcę jakoś specjalnie stawać w jego obronie, ale myślę, że jest bardzo zbliżony do oryginału, zwłaszcza, że jest to to jedyny jaki powstał do tej pory A w porównaniu z niektórymi zachodnimi modelami z żywicy, za które ludzie wołają znacznie więcej, to tutaj jest mistrzostwo świata.
Wykonanie jak wykonanie. Dobry rzeźbiarz nie musi być dobrym malarzem. Jest potencjał w modelu, i każdy może go zrobić po swojemu, nawet w różowym kolorze ;)