Przeryłem kadłub poprawiając linie producenta, odtwarzając zaszpachlowane i dodając nowe. Najwięcej zabawy było przy stateczniku pionowym. Poniżej fota.

Tapicerkę zrobiłem z wilkolu, pasy z taśmy, klamry z drutu. Na zbliżeniach nie wygląda zbyt wyjściowo, ale gołym okiem przyzwoicie. Poza tym owiewka będzie zamknięta. Dorobiłem te drobiazgi za zagłówkiem fotela, no i celownik.
Ostatnie zdjęcie wnętrza, bo oszklenia już przyklejone.

Spasowanie oszklenia nie jest zbyt dobre. Jak większość w tym modelu...
Kadłub mam więc w miarę skończony i gotowe jedno skrzydło. Teraz zacznę zabawę z wnękami podwozia. Dopiero wtedy będę mógł przykleić skrzydła.
Pozdrawiam












