Hej
Dzięki za wszystkie komentarze. Antena to nić z pończochy, odcinek, który idzie do kadłuba to rozciągnięta czarna ramka wtryskowa. Na nitkę nawlekam wytłoczone z folii z opakowania osłony izolatorów. Mam taką ośkę, wałeczek niewiadomego pochodzenia o średnicy ok. 1 mm, który z obu stron kończy się stożkowo (łagodnie, końce nie są ostre). Rozgrzewam folię nad zapalniczką, wciskam w nią ten wałek, czekam aż ostygnie, obcinam skalpelem, przekłuwam, maluję i nawlekam. Potem białą Pactrą i pędzelkiem retuszerskim robię same izolatory. Ten przy kadłubie powstał poprzez rozciągnięcie białego patyczka do uszu, odcinam taki pierścionek, formuję i wklejam w przygotowany otworek.
Ciapki malowałem bardzo mocno rozcieńczoną Mr. Leveling Thinnerem Gunze farbą tego samego producenta. Ciśnienie w aerografie dobieram na wyczucie. Ot i cała filozofia
