Na wstępnie dziękuję koledze
Sebastianowi za udostępnienie dokumentacji zdjęciowej.
Co z Pz-tką ?.... Muszę przyznać, że jest to bardzo kontrowersyjny model

... Samo składanie i dalsze sklejanie jest samą przyjemnością

. Jak na razie wszystkie części pasują do siebie wręcz perfekcyjnie. Jeśli występują jakieś opory to zwykle po bardzo drobnej korekcji wszystko jest OK. Tutaj PANDA zasłużyła na
DUŻY PLUS. Niestety na całokształt padł cień instrukcji

. Pisałem, że moja wersja jest OK - niestety teraz w czasie budowy i dokładnym przestudiowaniu jej okazało się, że mam ten sam problem o którym było pisane wcześniej

. Mianowicie rysunki w etapie 13 i 14 to dokładnie to samo co w etapie 11 i 12. Brakuje za to prawidłowych etapów 13 i 14 ! Model jest prosty więc nie jest to jakimś bardzo dużym problemem i można by sobie poradzić bez instrukcji. Na szczęście udało mi się znaleźć w sieci pdf z prawidłową zawartością wspomnianych etapów. Dla zainteresowanych link:
http://www.axels-modellbau-shop.de/down ... 001-p6.pdfO dziwo, korekty nie podaje producent tylko jeden ze sklepów !!! Za to PANDA powinna dostać
DUŻE LANIE
To tyle jeśli chodzi o wrażenia, teraz sama budowa. Miałem zamykać kadłub ale zmieniłem troszkę plany - na szczęście. W pierwszej kolejności przykleiłem błotniki. Zmiana ta pozwoliła mi na użycie kleszczy w czasie wiązania kleju przez co mogłem precyzyjnie ustawić błotniki prostopadle do boku kadłuba. Sam błotnik jest klejony tylko poprzez styk jego krawędzi, co nieco utrudnia całą operację.

Blaszane
(fototrawione) wsporniki w jakimś stopniu usztywniają całą konstrukcję ale ich przyklejenie i tak odbywa się już po wklejeniu błotnika
(na zdjęciach całość już po podkładzie)
Teraz można było wkleić "dach"

Z przygotowaniami do malowania jeszcze się wstrzymam... jeszcze brakuje kilku elementów, po co podchodzić do tej operacji dwa razy...