Do niektórych akryli (np. Vallejo) lepszy jest alkohol izopropylowy (IPA) niż aceton. Działa podobnie do Cleanluxa i innych zmywaczy do akryli, a jest tani i odparowuje bez śladu. Ja do płukania aerografu używałem mieszanki acetonu z IPA 50:50.
Typowe rozpuszczalniki nitro to mieszanka acetonu z toluenem. Też można używać, ale wg mnie mają ostrzejszy i bardziej nieprzyjemny zapach niż aceton. Żadna z powyższych opcji nie jest idealna do Vallejo. Często się zdarza, że aerograf niby czysty, a w dyszy siedzi glut ze zgęstniałej farby Vallejo i trzeba przepuścić kolejne porcje rozpuszczalnika żeby się go pozbyć, albo wyjmować dyszę i czyścić ją osobno.
Podobno znakomity jest płyn Gunze do czyszczenia aerografów. Tyle że jest nieprzyzwoicie drogi - w cenie niezłej Whisky. Znalazłem tani rozcieńczalnik do farb olejnych który śmierdzi podobnie jak Gunze Thinner i szybko zmywa wszystko, łącznie z Vallejo. Być może niechcący odkryłem odpowiednik?
Nie polecam natomiast płynów do czyszczenia aerografu w aerozolu, które zawierają czysty ksylen. Zmywa bardzo dobrze wszystkie farby ale smród ksylenu jest obezwładniający. Dodatkowo, na początku daje duże ciśnienie i psikając do zbiorniczka aerografu można uświnić wszystko dookoła. W miarę zużycia ciśnienie spada, ale potem przestaje psikać w ogóle, mimo że w pojemniku jest jescze sporo płynu.





