Chał chał ! Im dalej w las tym więcej drzew.
Odpocząłem sobie trochę i wspomożony nowymi siłami goździkuję dalej.




Jak mam kłaść kalki to mnie od razu żółć zalewa.
Pierwsze się rozleciały, potem kupiłem zestaw numerów do amerykańskich samolotów Techmodu żeby sobie poprzycinać i poskładać potrzebne numery. Niestety nawet najostrzejszym nożykiem nie dało rady tych kalek ciąć - po prostu się "rozszarpywały", kasa poszła w błoto.
Część numerów trysnąłem od szablonów, czwórki dorobiłem z resztek kalkomanii, jeszcze muszę to poprawić.
Musze odzyskać trochę czerni z plam z przodu wieży - trochę na siłę je zabrudziłem, więcej brudzić go nie będę, c.d.n.
EDIT:
Dodałem trochę jaśniejszego błota:



(Widok z przodu i tyłu też będzie jak mi się uda porządne fotki zrobić)