- większość linii podziałowych do wymiany.
- zły kształt drzwi ładunkowych
- niewłaściwe położenie okien
- zły kąt wzniosu skrzydeł itp. itd.
Reszta wyjdzie w praniu. A że założenia mam dość ambitne, bo chcę zrobić model maksymalnie pootwierany, więc poprawek i uzupełnień będzie sporo. Docelowo model ma przedstawiać samolot SP-AOI, który wypatrzyłem kiedyś na lotnisku w Mirosławicach koło Wrocławia. Ten konkretny Antek jest dosyć ciekawy, bo mimo cywilnej rejestracji ma wojskowy kamuflaż z licznymi podmalówkami i szachownice na stateczniku i skrzydłach (dzisiaj już lata bez szachownic).
Zatem do rzeczy.
Początek prac nad kadłubem

Linie podziały blach i nity na białych wstawkach zrobiłem zanim je wkleiłem w kadłub. Tak było po prostu łatwiej. Na zdjęciu widać prawą burtę z wyjściem awaryjnym.

Aktualnie powstaje usterzenie. Na zdjęciu końcówka statecznika poziomego (w oryginale też jest to wgłębienie)

Popychacz trymera na lewym sterze wysokości


























