Nie buduję dioram i nigdy się to nie zmieni. Mam jednak kilka uwag, które, jak sądzę, są wystarczająco uniwersalne by miały sens także tu. Dioramy dają dużo więcej wolnej ręki niż inne formy modelarstwa. Jednak mam wrażenie, że modelarze nadmiernie korzystają z tego faktu, nie przykładając się do odwzorowania rzeczywistości, otulając się płaszczem stwierdzenia "przecież mogło tak być'. Sądzę, że diorama, nawet ta nie odwzorująca konkretnej, udokumentowanej sceny, też powinna być poprzedzona studiami historyczno - sytuacyjnymi. Scena musi mieć sens. I ten sens powinien być jednoznacznie czytelny dla widza. Układ sceny jest niezwykle istotny. Scenka powinna być jak opowiadanie - z głównym bohaterem, rolami drugoplanowymi, ciekawym scenariuszem i określonym przesłaniem. Przy tym nie powinna naginać realiów. U Ciebie tego trochę brakuje. Dwa tylko przykłady by wskazać o co mi chodzi:
1. Ogólnie: Jaki sens ma wjechanie łazikiem niemal na nogi obsługi KM?
2. Szczegółowo: Dlaczego na zbiornikach w Jeepie leżą luzem magazynki i inne graty. Wystarczy ruszyć, żeby to wszystko pospadało w cholerę.
Myślę, że przed zakomponowaniem dioramy trzeba przemyśleć sytuację, a i często, gęsto powertować źródła by poznać historyczne i okolicznościowe uwarunkowania.
Druga sprawa to kompozycja jako taka. Tu obowiązują zasady tworzone przez wieki w sztuce. Warto korzystać z tego dorobku. Przykład: Twoje dioramki są przegadane i strasznie ciasne. Wypadający poza ramy samochód to zabieg, który może dodać wiele dynamiki do scenki (niezły trick znany w malarstwie, plakatach, małej architekturze itd), jednak musi to być zrobione z głową. Oparcie koła auta na ramce gwarantuje niemal w 100% wrażenie, że ktoś zrobił za małą podstawkę
.
Warto jest zastanowić się nad geometrią sceny, proporcjami jej elementówi, odnieść je do podstawki.
Wiem, że marudzę nieco ale myślę, że to właśnie jest cena jaką trzeba zapłacić za dowolność jaką dają dioramy. O ile mają być dobre.
Myślałem sobie o tym od pewnego czasu i akurat padło na Ciebie. Nie lubię dioram bo niemal wszystkie traktują jakiś swój fragment z przerażającą wręcz, beztroską (elementy architektoniczno - budowlane są pierwszym nasuwającym się przykładem). Soreczki więc ale gdybyś zgodził się ze mną i chciał coś skonsultować to zachowam twarz i postaram się pomóc
.
Warsztat jest według mnie fajny i drzemie tu spory potencjał.
Pozdrawiam serdecznie