Kupiłem nowy model, bo tego nie uda mi się ukończyć do października. Nie mogę znaleźć fotki ściany ogniowej Ki-84, a bez niej cała koncepcja wzięła w łeb.
Tym razem będzie mniej ambitnie, trochę pogięte blachy, nity, ewentualnie zrobię nowe wnęki podwozie ale może zabraknąć czasu.
Zaszpachlowałem cyjanoakrylem, nity które dała Hasegawa - są za duże np. na stateczniku. Linie podziału blach też pozmieniałem w kilku miejscach, zwłaszcza w okolicach statecznika. Generalnie starałem się pozbyć charakterystycznych dla Hasegawy elementów - np. zero nitów na całym płatowcu, a na stateczniku dziury jak w otwory na śruby w panelach dostępowych itp.
Model będzie przedstawiał Hayate na drugim planie. Mam tylko wątpliwości bo w maskach Montexu ten samolot ma czarny pas przeciwodblaskowy przed kabiną, a ja jakoś go nie widzę.
17.08
Wpadłem na nowy pomysł: wyorałem głębokie rowy w miejscach gdzie powinny być nity i zalałem to surfacerem.
Mam nadzieję że dzięki temu, powierzchnia stanie się bardziej chaotyczna, mniej sztuczna. Łatwiej to będzie ukształtować i możliwe że całość się trochę ugnie przy nitowaniu. Rowki są lekko zapadnięte i po oszlifowaniu stosunkowo gładkie ale nie wiem czy dość gładkie na metalizer.
20.08
Jednak zrobię nowe komory podwozia, odpuszczę sobie natomiast jakieś gruntowne zmiany w kokpicie bo owiewka będzie zasunięta.
Poszukuję fotki/rysunku ściany ogniowej KI-84.