Wiem kto mnie podkusił do kupienia tego modelu i polskich kalek

natomiast nie mam pojęcia co podkusiło mnie żeby dokupić do niego blachę Parta i wykonać kilka zabiegów chirurgicznych. Blacha jest dedykowana do modelu Hase ale o dziwo całkiem nieźle pasuje. Problemem jest tylko za mała wysokość kadłuba za kabiną, musiałem nieco za nisko wkleić tę 'półeczkę' za fotelem pilota a i tak sporo zeszlifowałem z osłony pancernej. Spasowanie bossowej owiewki z tym wszystkim też będzie problematyczne, a ramka owiewki z blaszki niestety zupełnie nie pasuje sprawia wrażenie zrobionej w skali 1:60

Kokpit jeszcze będę wykańczał pojawi się też celownik. Postanowiłem natomiast nie ruszać wnęk podwozia mimo że są za płytkie.



Na fotkach jest mnóstwo paprochów ale akurat jestem w fazie szlifowania. Wszelkie komentarze merytoryczne i niemerytoryczne mile widziane
