Problemy z aerografem Harder&Steenbeck

[Solo]

Czy Ty w ogóle czytałeś co pisałem w poprzednich postach?
Pisałem zaś wyraźnie: poprzednio, przy identycznym (a nawet zdecydowanie niższym) ciśnieniu, nie było problemu z malowaniem.
Teraz zaś się pojawia. Może to faktycznie zaschnięta farba, ale jak pisałem, przy pierwszej próbie, czystej dyszy, czyli w sytuacji gdy zaschniętej farby nie miało prawa być, problem się pojawił.
I nie ma znaczenia ile pokazywał wskaźnik, a jakie ciśnienie faktycznie dawał kompresor. Zakładam że przy danym wskazaniu ciśnienia jest ono zawsze takie samo, choć niekoniecznie w takiej wartości jaką pokazuje ciśnieniomierz.

[rotpol13]

Koledze Solo polecam bezobsługowy, kłako-odporny, niezapychający się aerograf wraz z wysokowydajnym kompresorem.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=BB_bzn55Xak&feature=player_detailpage[/youtube]

[Czesio]

Farby lubią zasychać w dyszy, a metalizery w dodatku są dość gruboziarniste ( w porównaniu do zwykłej farby) więc potrzebują mocniejszego przepływu by je zassać z dyszy, jak ciśnienie jest za małe to po prostu wypluje trochę farby i ta zaschnie w dyszy, dodać retarder albo walnąć większe ciśnienie, ot cała filozofia...

[waran]

Tylko ta filozofia nie dotyczy Alcladów, do nich akurat ciśnienie powinno być małe. Nie umiem niestety podać wartości bo nie mam sprężarki z zegarem.

[Solo]

To prawda, przy większym ciśnieniu ta farba rozlewa się w paskudne zacieki, nawet przy minimalnym strumieniu.
Jest stosunkowo trudna do położenia.

[potez]

Czy Ty w ogóle czytałeś co pisałem w poprzednich postach?

To prowokacja, czy ponury żart?