A5M2 Claude

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

A5M2 Claude

Postprzez PiotrS » poniedziałek, 3 listopada 2008, 11:38

Zabrałem się za rozpoznanie tematu malowania Claude'a w kampanii chińskiej. Chodzi mi o schemat z czerwonym ogonem a w zasadzie o to czym pomalować elementy nie czerwone :) Naczytałem się najrozmaitszych dziwnych i wzajemnie się wykluczających teorii które jednak mają wspólną cechę - żadnej nie udało się udowodnić a przynajmniej ja nie mam takiego poczucia. Opierałem się na źródłach w sieci bo jedyna książka którą mam o A5M2 z Mushrooma niestety nic nie wyjaśnia w temacie malowania, a sylwetki barwne wręcz zaciemniają obraz bo większość ma złotawy odcień ale nie wszystkie. Skrajności typu goły NMF odrzucam więc pozostają 4 możliwości:
1. NMF pokryty jakimś antykorozyjnym bezbarwnym
2. Srebrzanka pokryta dodatkowo bezbarwnym czyli wersja 'złota'
3. Srebrzanka bez dodatków czyli złoty odcień to ściema ew. lakier żółkł po jakimś czasie
4. Zupełnie coś innego :)

Co szanowni eksperci sądzą o tym? Może to nie jest taka tajemnica jak mi się zdaje i ktoś już znalazł odpowiedź.
Pozdrawiam
Piotrek Surma
Na warsztacie F4F-3 Hobbyboss 1/48
Avatar użytkownika
PiotrS
 
Posty: 337
Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 15:56
Lokalizacja: (prawie) Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: A5M2 Claude

Postprzez Gienek » poniedziałek, 3 listopada 2008, 16:55

2 i 4 raczej odpadają. Wieloletnie spory doprowadziły do konkluzji, że nie było to "gołe" aluminium (zbyt jednorodnie połyskliwa warstwa całości płatowca na fotografiach).
Obecnie za najbardziej prawdopodobną wersję przyjmuje się, że samoloty pokryte były brązowym podkładem i na to wysokogatunkowa srebrzanka.
Mniej popularną wersją jest pokrycie aluminium lakierem bezbarwnym.
Obydwie wersje mogą uzasadniać w pewnych warunkach pojawianie się ewentualnego "złotego" zabarwienia (w skutek utleniania, przecierania a w wersji 2 żółknięcia).
Zwolennicy pierwszej wersji powołują się na fragmenty blach jakiegoś znalezionego A5M na Aleutach a bezbarwnego na podobno jakieś dokumenty fabryczne (nie wiem jakie).
Osobiście skłaniam się do drugiej wersji ze względu na prostotę (taniej, prościej, lżej) zabezpieczenia i analogicznie do lubianej zasady stosowania bezbarwnego zabezpieczenia przez Mitsubishi i Nakajima w postaci Aotake-iro (to bezbarwny w tym wypadku z dodatkiem pigmentu).
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: A5M2 Claude

Postprzez PiotrS » wtorek, 4 listopada 2008, 09:00

Dzięki, wiedziałem że mogę na Ciebie liczyć :) Sam oceniałem jako najmniej prawdopodobną wersję z bezbarwnym na aluminium, jakoś trudno mi uwierzyć że to wszystko trzymałoby się bez podkładu i nie obłaziło po krótkiej przygodzie z morskim powietrzem i wodą. W tej sytuacji zwycięzcą zostaje srebrzanka.
Pozdrawiam
Piotrek Surma
Na warsztacie F4F-3 Hobbyboss 1/48
Avatar użytkownika
PiotrS
 
Posty: 337
Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 15:56
Lokalizacja: (prawie) Warszawa

Re: A5M2 Claude

Postprzez Gienek » wtorek, 4 listopada 2008, 09:40

:)
A tu taki przykład srebrzanki na podkładzie (Mitsubishi):
Obrazek

A to, że aluminium było malowane (a na pewno nie było"gołe"):
Obrazek
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: A5M2 Claude

Postprzez PiotrS » środa, 5 listopada 2008, 10:12

Gienku, czy możesz napisać coś więcej o tej drugiej fotce? W malowanie aluminium jak najbardziej wierzę tylko do tej pory sądziłem że w tak niekorzystnych warunkach w jakich działają samoloty pokładowe raczej potrzebne są bardziej wyrafinowane zabezpieczenia antykorozyjne. Przy tym na żadnej fotce nie mam 'oblezionego' Clauda.
Pozdrawiam
Piotrek Surma
Na warsztacie F4F-3 Hobbyboss 1/48
Avatar użytkownika
PiotrS
 
Posty: 337
Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 15:56
Lokalizacja: (prawie) Warszawa

Re: A5M2 Claude

Postprzez Gienek » środa, 5 listopada 2008, 21:19

Bezbarwne nie znaczy nie wyrafinowane!
Może to śmiesznie będzie wyglądało:
Obrazek

Druga strona wieczka jest srebrna. Niby aluminium. Połyskiem i wyglądem zewnętrznym bardzo przypomina rejon tego zmytego hinomaru.
Tu poskrobałem trochę:
Obrazek

Według mnie pokrycie jest tym samym lakierem bezbarwnym – twardym, odpornym na sole, kwasy itp. I oczywiście niezwykle trudnym do usunięcia z aluminium!
Japończycy dość chętnie stosowali lakiery fenolowe. Jak wspomniałem wcześniej słynny Aotake-iro był takim lakierem z dodatkiem pigmentu.
(aktualnie ten używany w przemyśle opakowań to unowocześniona wersja tzw. epoksyestrowo-fenolowy).
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk


Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości