- płyta przednia jednorodna spawana,
- osłona jarzma Saukopf bez otworu na km,
- hamulec wylotowy typu średniego,
- mocowanie błotników typowe dla zakładów Alkett,
- widoczne resztki mocowania Schürzen,
- koła napędowe bez dekla osłaniającego śruby,
- rolki podtrzymujące gąsienice z bandażem gumowym,
- waflowy zimmerit.
Pojazd ten zamierzam budować w oparciu o zestaw Tamiyi. Ponieważ model będzie ukazywał pojazd w stanie jak na zdjęciach, a więc bez płyty górnej, to nie obędzie się bez wnętrza. W tym celu kupiłem zestaw CMK 3024. Jest w nim też parę drobiazgów poprawiających płytę górną, która pewnie jako element scenerii gdzieś nieopodal StuG-a się znajdzie. Zastanawiam się jeszcze ale pewnie się nie oprę i dokupię do tego zestaw CMK waloryzujący przedział kierowania. Z zestawu CMK 3054 wykorzystam koła napędowe oraz być może osłonę jarzma. Do tych elementów, które już posiadam planuję dokupić:
- błotniki fototrawione (ale waham się które, niby dedykowane do tej późnej alkettowskiej Tamiyi robi Part ale nie dysponuję żadnym materiałem ikonograficznym jak one w praktyce wyglądają),
- gąsienice Friulmodel,
- podstawowy zestaw blaszek, prawdopodobnie Abera,
- lufę z jarzmem Armorscale.
Wstępny mój koncept na budowę tego pojazdu jest taki, że to co widać na zdjęciach należy zgodnie z nimi odtworzyć. W przypadku pozostałych, niewidocznych części pojazdu należy posiłkować się analogiami i ... wyobraźnią. Na przykład dyskusyjna jest kwestia zagospodarowania tylnej strefy pojazdu. Czy była „czysta” czy z dobudówkami? Na prawym boku zamierzam popuścić wodze fantazji i nie montować błotnika. W przypadku Tamiyi i tak będę musiał je pieczołowicie usunąć, a widok nagiej gąsienicy jak każdej nagości jest dość urokliwy. Oczywiście model będzie miał podstawkę, która w niedużym ale w miarę rozsądnym zakresie będzie odtwarzać scenerię wokół pojazdu.
Baza wyjściowa czyli stareńka Tamiya będzie oczywiście wymagać sporej ilości pracy i przeróbek ale jak model nie daje w kość , to jaka to przyjemność z jego budowy
Ponizej zdjęcia mojego wybrańca.


Na razie tyle. Zapraszam do dyskusji.








































































































