Jako że wszelkie prace malarskie muszą poczekać, postanowiłem w tzw. międzyczasie zająć się różnymi przeróbkami, poprawkami i innymi pracami przygotowawczo wykończeniowymi aby w razie rychłego malowania być na czysto z wszelkimi grubszymi ingerencjami w strukturę modelu.
W pierwszej kolejności zająłem się płatem a dokładnie wnękami podwozia i ogólnym sklejeniem połówek skrzydła. Przyznam, że wnęki podwozia były dla mnie swoistą walką z wiatrakami. Przez wiele podejść ciągle ponosiłem porażkę, od próby odbudowy ścian wnęk przy pomocy blaszki, przez kanapkę z kawałków polistyrenu, aż po wersje finalną (czyt. najbardziej satysfakcjonującą) czyli wyklejenie paskami plastiku.
Kilka gratów niezbędnych do tego etapu

Elementy całkiem ładnie "leżą" niemniej i tak czeka mnie trochę szlifu połączeń. Oczywiście gotowy płat czeka jeszcze w późniejszym terminie nitowanie, drobna waloryzacja komór podwozia i polerka ale to za x czasu

I od brzuszka

, widać odtworzone komory . Jak już wspomniałem połączenie polistyrenu i blaszki aluminiowej. Ze względu na pasmo porażek postanowiłem usunąć fragmenty wnęk od krawędzi natarcia i po odrysowaniu zastąpić je samoróbką

Na koniec wszystko wstępnie poszpachlowałem w celu załatania większych dziur, szpar i innych zwierząt oraz by wstępnie zrównać powierzchnię. Ostateczne poprawki i wykończenie pozostawię do uzupełnienia warsztatu w Mr. Dissolved Putty

Do następnej odsłony. Kolejnym etapem będzie maska silnika, a dokładnie jej oblachowanie.
K.