Lamborghini 3000 Silhouette /Gunze 1/24/

[portalus]

Podobno się nie da, jednak postanowiłem to sprawdzić.
Model w tydzień, PZPR może dodam jakąś tam delikatna waloryzację.
Wystartowałem dzisiaj o godzinie 10.30.
Pierwsza sesja trwała do 13.00. Druga wieczorna od 19.10 do 20.00.
Zestaw i to co w środku, brak kalek i PE – super prosty. Jest to jakaś taka baza do zrobienie wersji pod silniczek ale to sobie daruję.


To co ma być siknięte G. Base White ze słoiczka.

I pomalowane podkładem.

Felgi, postanowiłem delikatnie poprawić otwory.


Czerwone detale tapicerki – emalia Revell półmat.

Czarny podkład połysk pod Alclada to emalia z Testorsa – jeszcze nie zdecydowałem o kolorze felgi.

Pierwsza warstwa koloru – Tamiya TS8 z puszki.

I po drugiej warstwie.

Na ostrych krawędziach karoserii i liniach podziału blach wyszedł podkład, jutro trzeba będzie coś z tym zrobić.
Teraz wszystko schnie.
W międzyczasie też obrobiłem kilka elementów co będą malowane na czarno.
Jak na razie operacyjny czas zadania to 3 godziny i 20 minut.

[michal.s]

Tomek już udowadnia że da się kastę pomalować i poskładać w dwa dni, cały model w tydzień chętnie poobserwuje


Pamiętam że MiniMan składał Dino na czas

[draz]

Kurde, ale wyskoczyłeś. Ja mam taki plan na zrobienie czegoś w weekend i nawet tak myślałem o jakimś projekciku grupowym
Akurat samoskładalne 360 z Tamiyi by się nadało.

Poprawione otwory w kołach dużo dały, wygląda znacznie lepiej.

No i niezastąpiona czerowna emalia z Humbrola.
Edit: Revella. Pomyliło się.

[TomekWnęk]

Ładnie czas uciekający widać.
Ciekawa sprawa z czasem, ja się więcej na wyścigi nie piszę, nic dobrego z tego nie wychodzi, chyba że coś fajnego wymyślicie ;)

[Timi]

Fajny, odważny projekt. Będę uważnie obserwował

[portalus]

Dzisiaj przez ponad godzinę retuszowałem karoserię.
Zacząłem około 20.00. Zlałem TS-8 do kieliszka i malowałem aero. Najpierw EW-770 tylko krawędzie, potem całość takim z dyszą 0,3.

Następnie pomalowałem felgi Alcladem Titanium Gold – miały być złote ale nie mam takiego Alclada.

Następnie kontynuowałem przygotowanie detali pod kolor czarny.

Dokleiłem też takie 1,5mm listewki do przedniego zderzaka i poszpachlowałem G.500.

Detale już zamaskowane i zamontowane na mocowaniach – gotowe do malowania


Mój patent na szybkie mocowanie detali do malowania to ramki wtryskowe. Łamę je na odpowiedniej wielkości odcinki, rozgrzewam końcówkę nad zapalniczką i do roztopionego końca „przyklejam” detal. Po odpowiednim opanowaniu metody można tak mocować detale tak małe jak wycieraczki czy lusterka jak na powyższym obrazku. Niebezpieczeństwa są następujące: zniszczenie elementu (małe detale), zniekształcenie faktury/kształtu (większe płaskie powierzchnie), ściągnięcie detalu (płaskie części).
Czas operacyjny z dzisiaj to 2 godziny 20 minut.

[Kazik]

Ten fioletowy maskol to......

[TomekWnęk]

Ten fioletowy maskol to......

Myślę że poprostu maskol czyli humbrol.

[Kazik]

Chodziło mi właśnie o producenta (ja nie mam szczęścia do tych produktów).

[portalus]

Ten fioletowy maskol to......

Myślę że poprostu maskol czyli humbrol.

I to jest doskonała odpowiedź.

Dzisiaj tylko 1 godzina i 20 minut malowania.
Po rozmaskowaniu wygląda to tak.
Wnętrze będzie szaro-czarno-czerwone. Boki prawie gotowe, fotele też, teraz zostało tylko zamaskować to co zostanie na czarno i siknąć resztę tym popielem co boczki drzwiowe.

Elementy zewnętrzne pomalowane czarnym półmatem Testorsa – przedni zderzak do poprawki wraz z kastą, która też będzie jeszcze malowana na czarno.

Pozostałe detale z dzisiejszego malowania Testors Black Chrome Trim.

Kastę mam w domu i może jeszcze dzisiaj ją przepoleruję.
Ambitny plan na jutro to maskowanie i zakończenie prac malarskich z wykorzystaniem aero.

[Macio4ever]

A ja myślę, że jest to zakamuflowana reklama zegarków Certina

Niezłe tempo, przypomina mi się kończenie NSX na konkurs w Bytomiu. Jestem ciekawy efektów końcowych i trzymam kciuki

[spiinacz]

Ten model to taka sama kaszana jak Porsche 959 z Gunze, które gdzieś u mnie leży w szafie. Cztery elementy na krzyż, detali brak... eh.

Czy czasem na jedną z felg nie dostał się niechciany paproch?

[portalus]

Macio4ever – jak się nie ma innego to się wykorzystuje taki jaki się ma. Japoński maszynista padł po chyba 8 latach to zmieniłem na Szwajcara.
spiinacz – tak, zgadza się to prościutki model, np. takie Enzo nie dało by chyba rady skleić w tak krótkim czasie więc wybór jednoznaczny. Co do felgi to chyba jest paproch, i są tam jeszcze takie kratery po jamkach skurczowych.

Dzisiaj polerowałem kastę około godziny przed robotą i po robocie oraz pomalowałem co tam jeszcze było na czarno i resztę wnętrza na popiel.
Tak wygląda kasta po polerce:


I zamaskowana do malowani na czarno:

Po zdjęciu maskowania:

Tradycyjnie przy pośpiechu pojawił się odkurz na niedokładnie zamaskowanej powierzchni i miejsce do małego retuszu:

Po retuszu, robiąc to najszybciej jak to możliwe po malowaniu będzie prawie nie widoczny. Maskowanie zdejmowałem na jeszcze mokrej farbie:

Pomalowane wnętrze po rozmaskowaniu:

[portalus]

Wczoraj nie modelowałem bo mi się nie chciało, wróciłem późno z roboty i nie miałem weny na cokolwiek.
Dzisiaj posiedziałem solidnie 2 i pół godziny i to co popełniłem.
Nowe rury wydechowe z igieł, malowanie silnika emaliami Testorsa chrom i stal pędzlem. Tablice chyba maznę połyskiem aby wyostrzyć napisy.

Przygotowałem też sobie światła do dalszej obróbki.

Wnętrze prawie gotowe do złożenia. Muszę tylko wymyślić jakieś kalki na zegary z odzysku.

Kasta też podmalowana tam gdzie trzeba, pewnie po montażu będą potrzebne retusze ale na teraz wystarczy.

[portalus]

Wczoraj nie zdążyłem wrzucić aktualizacji z postępów.
Kolejne 2 i pół godziny dłubaniny.
Potrzeba jeszcze z godzinkę i koniec, niestety dzisiaj nie dam rady ale można uznać, że da się skleić model w tydzień na poziomie standard i wystartować w konkursie w ostatniej chwili.
Tak to się prezentuje na wczoraj.
Dorobiłem końcówki wydechów i wentyle oraz znaczek na maskę.
Miał być jeszcze flock ale sobie podarowałem, pasy też.
Jak tylko będę miał chwilkę czasu w tygodniu to zakończę dłubaninę.
Podsumowując model jest super prosty, wręcz prymitywny, ma za to super zrobione linie podziału blach (wąskie i głębokie).
Nie zanudzam, zdjęcia: