przez Gienek » niedziela, 3 listopada 2013, 16:21
Spoko.
Elementy pomaluj na czarno – najlepiej akrylem (farby olejne Alcad potrafi rozpuszczać). Ma być super gładko i błyszcząco. Jak nie jest to do poprawki bo idealnie gładki podkład to absolutny warunek - bardziej niż to, że czarny (choć to trochę dzięki czarnemu uzyskuje się dodatkowo efekt pryzmatyczny).
Do malowania samym Alcladem podnoszę ciśnienie. Maluję naprawdę z dużej odległości. Mam więc sporą stratę metalizera, bo dużo trafia nie tam gdzie trzeba ale…
No właśnie, największym grzechem jest mokra, płynna warstwa. Maluj na zasadzie „zapylania” – tak na granicy mokrego/suchego. Taką cieniutką, prześwitującą jeszcze czarnym podkładem warstwę osusz chwilę samym powietrzem z aero i powtórz „zapylenie” matalizerem. I tak kilkanaście razy.
Daj znać jak wyszło!
P.S. Uwaga! To, że Alclad jest odporny na ścieranie to trochę legenda. Znaczy się, tak mi się wydawało w samolotach gdzie chromu używa się na detale a metalizery typu „white aluminium” są rzeczywiście b. trwałe. Oczywiście sam Alclad jest trwalszy niż np. metalizery MM ale ja i tak zderzaki montuję jako ostatnia rzecz w modelu!