W konkursie Wielkiego Gonza postanowiłem wystartować z modelem samolotu PV-1 Ventura, niestety nieco zapomnianego zarówno przez producentów jak i modelarzy.

Wyboru za wielkiego na rynku modelarskim nie ma, w tej skali jest tylko Frog/Novo oraz Minicraft - który właściwie jest poprawionym i przerytym na wgłębne linie modelem Froga - a w 1/48 chyba jedynie Fonderie Miniatures kiedyś wypuściło coś na kształt Ventury. Model delikatnie mówiąc ciężko dostępny.
Mały inbox dla zainteresowanych (są tacy?







Jak widać szału nie ma. Części ogółem jest coś koło 50 plus trochę nadlewek tu i tam w prezencie. Wnęk podwozia brak, śmigła deczko zdeformowane, silniki Pratt&Whitney'ów raczej nie przypominają, no i największy problem:

Wyrwane oszklenie z ramki - tak już było "od nowości" i wszystkie egzemplarze, które udało mi się popatrzeć na allegro miały ten sam feler. Ciekawe z czego to wynika? A jeszcze ciekawsze jak sobie z tym poradzę
Kalki Minicrafta do wywalenia, jakoś chyba gorsza niż starych Academy i tylko jedna opcja do wyboru - pudełkowa. Ja natomiast zamierzam wykonać go w takim oto malowaniu:

plansza barwna ze Squadron-Signal In Action
Użyję kalek Techmodu które dostałem razem z modelem Novo. W budowie wspomagał się będę zdjęciami z internetu oraz Squadron Signal - "PV-1 Ventura In Action"
Wkrótce ruszam z budową. Vale!





























