Miałem podać go Wam na Wigilię, ale wielokrotne przygody, takie jak te:
skutecznie mi to uniemożliwiły, ale rzutem na taśmę załapałem się na konkurs świąteczny, a zatem macie go na półmisku.
Smacznego!
Trochę zmodyfikowany genetycznie,ale posiada wszystkie atrybuty rybki: płetwy, ogon, skrzela, a nawet linię boczną.
Proszę bardzo, można mu się przyjrzeć z bliska.
Jest to Kellet XR-8, model żywiczny firmy LF-models w skali 1:72, zestaw jest totalną porażką, nie trzyma proporcji, ani geometrii większość elementów dorabiałem sam lub sporo przerabiałem. Najlepsze w nim były łopaty śmigieł, ich głowice z białego metalu (choć też dorobione szczegóły), imitacja pokrycia na kadłubie i kalkomanie firmy Tally-Ho!. Podział oszklenia (wzdłuż), skutecznie uniemożliwił wykonanie nowego i utrudnił jego dopasowanie. Na szczęście w rzeczywistości widać przez nie nieco więcej niż na zdjęciach. Nie wspominam już o trudnościach z dokumentacją. Jednym słowem- "tylko dla orłów"
Pierwszy raz robiłem zdjęcia przy świetle sztucznym dwóch lampek biurkowych. Trzeba będzie trochę popracować nad tym, ale chyba nie wyszło najgorzej.