A-7E Corsair II // Hobby Boss // 1:48

[Solo]

Mam małą zagwozdkę.
Na wielu zdjęciach A-7E widać wyraźnie pewną wypukłość kadłuba przy przedniej komorze podwozia, na której dodatkowo jest zamontowane światełko pozycyjne. O, tak jak tutaj:



Tymczasem w moim modelu Chińczycy dali taką cześć, ale... opisali ją jako "not for use" i wg instrukcji nie należy jej używać.



Czy to jakiś błąd producenta i powinienem teraz na oko ją zamontować, czy jednak to ja się mylę i w A-7E takiej wypukłości nie ma? Ktoś podpowie?

A teraz kwestia rurek Pitota. Zrobiłem jedną na próbę, wyszła tak (sorry za jakość zdjęcia, ale to maleństwo):



Oryginały wyglądają tak:



Chyba może być?

[ariel007]

Ta część to IMHO radar dopplerowski używany w wersji USAF A-7D.

[Solo]

Tak, to wynika z grafiki Nobiego.
Pytanie tylko, czemu Chińczycy uparli się, żeby tego nie montować skoro ta kopuła występuje właśnie w wersji E, a nie występuje w D zdaje się.

[rotpol13]

Radar dopplerowski był montowany w wersji E. Instrukcje lubią kłamać.

[Solo]

O proszę, tego szukałem.
Nie masz może foto z nieco większej odległości, żeby zorientować się w dokładnej pozycji tej osłony?

[rotpol13]

Przejrzyj dokładnie te dwie monografie które Ci miesiąc temu udostępniłem - tam jest parę zdjęć i rysunków na podstawie których ustalisz dokładną lokalizację osłony radaru.

[Solo]

Osłona już zamontowana, przykleiłem też klapy, ładnie wychylone jak sądzę.
Ale wczoraj i dziś pracowałem głównie nad elementami podwozia.
Palce bolą od wyginania blaszek i trzymania ich żeby klej złapał.

Tak wyglądają wszystkie klapy przedniego i głównego podwozia.
Eduard się spisał, choć oryginalne części też wyglądały świetnie. Kupiłem jednaka blachy, to zamontowałem blachy.



A to samo podwozie, praktycznie w komplecie, dwa drobne elementy przedniej goleni poza kadrem.
Niby miałem elementy okablowania goleni od Eduarda, ale raz że źle się to kładło, dwa że to płaskie, więc zrobiłem z drucików, nawet ładnie wyszło. W porównaniu z komorami to prosta zabawa.

[rotpol13]

Blaszki na lewej klapie przedniej goleni troszkę się rozjechały. Na zdjęciu element nad 3. Poza tym wszystko wygląda dobrze.

[Solo]

Postanowiłem trochę podgonić prace nad uzbrojeniem.
Wziąłem się za Mk.82, ale tu mam mały, trochę głupawy, ale jednak problem.
Jak zamaskować detonator, który musi być pomalowany metalicznym kolorem?
Nie chcę używać pędzelka, bo nie idzie mi dobrze malowanie ręczne.
Czy jest jakiś trick, aby jakoś sprytnie zamaskować albo pomalowany detonator, albo pomalowaną bombę?
Bardzo zależy mi na równym, eleganckim pomalowaniu tych piguł.

[piotr dmitruk]

Zanurz w Maskolu.

[Solo]

Myślałem o tym, ale efekt będzie nie taki jak chcę, bankowo dotknę krawędzi czubka bomby, a chodzi mi tylko o pomalowanie detonatora i tej jego cienkiej szyjki.
Jak widać na zdjęciu, krawędzie czubka bomby nie są w kolorze detonatora, tylko pomalowane są na żółto. Co prawda środek tej powierzchni jest metaliczny, ale o takim malowaniu nawet nie śnię. Chciałbym tylko pomalować detonator i szyję/trzpień.

[siara1939]

Malujesz metalizerem, pozniej owijasz zapalnik paskiem papieru ciasno przy bombie i malujesz bombe. Nic prostszego- w dodatku bedziesz mial czubek bomby tez metaliczny z zolta otoczka.

[Solo]

To niestety raczej nie zadziała: owinięty papier będzie na tyle gruby, że zamaskuje mi też czubek bomby.

Edit: no trzeba było jednak spróbować.
Cienki pasek taśmy maskującej (jedna warstwa) bardzo ładnie maskuje trzpień i zostaje trochę miejsca na czubku bomby, w sam raz na kolor korpusu a jeszcze na środku zostanie troszkę metalizera, zupełnie jak na zdjęciu.

[karambolis8]

W modelu 1:72 zapalnik był osobnym elementem i wklejałem go po malowaniu - najmniej kłopotliwa i najdokładniejsza metoda.

[Solo]

Ba, gdyby tak u mnie było, ale nie jest, zapalnik jest częścią połówki bomby.
Już myślałem nawet czy go nie odciąć, pomalować osobno i nie wkleić, ale boję się że wyszłoby jeszcze gorzej.
Choć z drugiej strony... sprawdzę w domu czy mam profil o średnicy tego trzpienia i jeśli znajdę, to w sumie czemu nie uciąć samego zapalnika, nakleić na profil, pomalować, w czubku bomby nawiercić otwór i wkleić.
Wyszłoby może nawet lepiej, bo bym ładnie wyrównał ten czubek...
Trzeba na jednej bombce spróbować.