Photobucket już hula.
No cóż, model daje mi w kość, ale ja jestem spod znaku Koziorożca, a to uparte i rogate bydlę.
Doszedłem do wniosku, że wszelkie problemy spowodowane są wiotkością całej konstrukcji nie wzmocnionej jeszcze rozciągami. Przy każdej próbie zrobienia czegoś nieco mocniej, zastrzały wyginają się, puszcza któraś spoina, i model jak sprężyna wyskakuje z ręki i ląduje na twardym. Postanowiłem dodać element stabilizujący, wykorzystując do tego właśnie skończony wózek. Niestety, po wielokroć łatana konstrukcja niezbyt dobrze dopasowała się, sprawiając że golenie dostały krzywicy. Próba wyprostowania po podgrzaniu suszarką przyniosła jeszcze ciekawsze efekty: samoistne wygięcie w drugiej osi i złuszczenie farby.


Wpadłem na szalony pomysł

- postanowiłem wymienić golenie na lepsze, bez rozmontowania modelu.
W związku z tym ograbiłem pewien stary zestaw z profilu Contraila (żebysz ktoś robił takie profile jak Strutz, z mosiądzu...może Master?). Przyciąłem je odpowiednio, a ponieważ czerwona farba wrednie kryje- pomalowałem na czerwono.

A potem CIACH! tylne nóżki...

A jak już wkleiłem zamienniki, to CIACH! przednie nóżki...


Wygląda to tak prosto! Nie przedstawię jednak ile razy mi się chrzaniło, ani ile "słów" poleciało.
ALE WYSZŁO!



Teraz tylko "drobiazg"- maskowanie i malowanie.