Dłubię sobie rumuńskiego żelaźniaka.
Mój Tun de asalt T-III to wcześniejsza odmiana „łba knura” czyli Stug ausf. G „środkowej” serii produkcyjnej. Późnego revellowego Stuga przerabiam następująco:









Docelowo:

Część zimmeritu to resztki żywicy Ataka do TK Porsche , resztę wydłubałem / wypaliłem sam, będzie jeszcze nadmiar gąsienic po revellowym Panzer IV (pradawne dzieje) i co tam jeszcze...
Chciałem go szybko sfinalizować ale roboty przede mną niemało. Zastanawiam się czy zimmeritu na pokrywach przedziału silnikowego nie powinienem był zrobić. Sam zimmerit - jak na pierwszy raz - wyszedł chyba w miarę dobrze, ale wątpię czy wóz z fotki właśnie taki wzór posiadał.
Dodam, że jedynym powodem radosnego nabycia i rozgrzebania modelu były znalezione przypadkiem rysunki (przy równoczesnym braku jakiejkolwiek zdjęciowej dokumentacji niestety).
Czekam na wsparcie i komentarze.
P.S. tylko nie komentujecie siatek, bo one się wystarczająco obelg nasłuchały podczas montażu


















