Hey.
Coś podłubałem, w wigilię, no bo jak w wigilię tak i przez cały rok.
Kuba P. napisał(a):Szczerze to te linie na żywo są ledwie widoczne. Ja bym to zaszpachlował, podszlifował i się nie martwił.
Tak samo zrobiłem w 109 E-7 Trop jakiego właśnie maluję. Tylko i wyłącznie z powodów luźnego podejścia nei szpachlowałem linii i nitów na kadłubie ale jakby robić tak mega poprawnie Messerschmitta 110 czy 109 to kadłub powinien być praktycznie cały gładziutki.
Za radą
Kuba P. tak zrobiłem.
Voltan napisał(a):To idziemy prawie równolegle. Też się zabieram za poprawkę linii na kadłubie. A teraz jestem na etapie zastanawiania się, czy wkleić karabin i oszklenie przed szlifowaniem, aby nie zapaskudzić sobie kokpitu

i czy lufę zmieniać na igłę czy nie. i tak się zastanawiam już dobre dwa tygodnie...
Ty sobie ładnie zamaskowałeś jak widzę.
Ja poprawiłem tylko poprzeczne linie, równoległe zaszpachlowałem na gładko. Oszklenie wkleję najpóźniej jak się da, a już na pewno nie przed szlifowaniem. Z karabinem jeszcze nie wiem co zrobię.
pik napisał(a):Aby uzyskać takie linie wzdłuż kadłuba to ja po prostu przykładam linijkę i maluję ołówkiem. Ich rycie w dość niewygodnym miejscu, na dodatek na skleinie, jest zawsze problematyczne... W praktyce tak narysowana linia jest nie do odróżnienia od washa, a jej wykonanie jest łatwe. Poza tym jak coś pójdzie nie tak, to... ołówek można wytrzeć!

Bardzo fajny pomysł, na pewno sprawdzę, dziękuję.
Poniżej zd. i jedno pytanie.
Porównanie kolektorów.

Są też maski.

Przykleiłem skrzydła, trochę pracy przy nich było, miejsca przy kolektorach muszę zdecydowanie poprawić, osłony i dziób są przyklejone na Liquitape.

I tu również, do poprawki. Będzie też parę miejsc do zaszpachlowania.

Pytanie: Czy w miejscu połączenia osłony silnika z skrzydłem mam być taki duży próg? Powinienem to wyrównać?

zd.





Pozdrawiam. Dziękuję za rady i pomoc.