spiton napisał(a):Bateria 4x MG 108 w dziobie to chyba jedyne słuszne rozwiązanie dla tak szybkiej maszyny.
No niekoniecznie, moc działka 30 mm co prawda robiła swoje, lecz mała szybkostrzelność Mk108
powodowała że, pilot miał niewiele czasu na poprawki w wyniku nie trafienia,
zwykle gdy nie trafił za pierwszym razem ,miał już tylko około sekundy
na poprawkę, a ponadto działka Mk108 miały zbyt duży rozrzut i małą celność.
Moim zdaniem wystarczyłoby ze dwa Mk 151 na "wcelowanie się" i 1 działko Mk108 aby dokończyć zniszczenia...
Ruscy w MiG-ach 15 tak robili: 20 mm na cel i 37 mm na końcóweczkę załatwiało rywala....

Jako myśliwiec Me-262 A-1a kompletnie się nie sprawdził- Mustangi raczej łatwo dawały sobie radę z tym samolotem,
owszem Me-262 był szybki, ale dość wolno "wkręcał się " w obroty i jeśli już nie leciał szybko, łatwo było go dogonić..
ponadto awaryjne JUMO 004, często się zapalały podczas lotu ,no i mało który silnik dożywał 25 Roboczogodzin w powietrzu.
Natomiast co do kontrowersyjnej wersji Me-262 , mianowicie A-2a, to niestety Hitler miał rację,
lepiej ten samolot sprawdzał się do szybkich lotów i ataków znienacka- zaczepnych bombardowań,
kolumn przeciwnika...
A tu Piotrek masz balast,trochę musi ważyć! W moim A-2a zdaje egzamin
Lufy możesz odciąć i tak ich nie widać (co prawda u mnie są tylko 2 działka),ale ich osłona ma
specjalne rury-pewnie rozpraszacze gazów ,także są kompletnie niewidoczne

a tu druga rada-Zylinderflasche jest w zestawie Trumpetera wykonana jako część
o kształcie "T", w rzeczywistości to dwa elementy!

A tu jeszcze dwie 17-stki


