Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Kuba P. » środa, 11 lutego 2009, 12:08

Kupiłem sobie kokpit Airesa do modelu Bf 109 K-4.
Ucieszyłem się niezmiernie, że ten zestaw pojawił się na rynku. Aires ze dwa lata temu odświeżał swoją ofertę kokpitów do 109 w skali 1:48, po wydaniu zestawu do 109 G-6 w skali 1:32 czekałem na kokpit do 109 K-4. No i jest.

Sam zestaw składa się z ośmiu elementów odlanych z szarej żywicy, jednego odlanego z żywicy przezroczystej, kliszy z wydrukowanymi tarczami zegarów oraz małej fototrawionej blaszki zawierającej m.in. pasy, pedały orczyka, koła napędu mechanizmu przestawiania statecznika oraz klap.
Zestaw na pierwszy rzut oka wygląda nieźle. Elementy odlane są dość precyzyjnie, chociaż mam wrażenie że tym razem model matka został wykonany na odrobinę niższym poziomie. Dodatkowo mój egzemplarz pochodzi chyba z wypracowanej formy, mam w kilku miejscach nadlewki żywicy. Na szczęście łatwe do usunięcia.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Merytorycznie zestaw prezentuje się względnie poprawnie, chociaż nie jest wolny od błędów. Ponieważ lubię rozbierać rzecz na części pierwsze i lubię Bf 109 (szczególnie K) to pozwoliłem sobie zamieścić kilka uwag.

Bardzo dobrze i poprawnie wykonano fotel pilota oraz podłogę kabiny. Znajdujące się po prawej stronie panele sterowania FuG 25a, FuG 16 ZY oraz instalacją tlenową wykonano bardzo wiernie. Bardzo dobrze wykonano cały zespół pedałów orczyka, wraz z fototrawionymi pedałami całość prezentuje się wspaniale.
W moim egzemplarzu zniekształcona jest pompa zastrzykowa silnika (po lewej stronie przed fotelem). Element ten jest jednak tak prosty do wykonania, że nie sprawia to żadnego problemu.
Bardzo ciekawie wykonano podłogę i przednią ścianę kabiny (przegrodę ogniową) w miejscu w którym do kabiny wnikało działko silnikowe. Można (mając samo działko) wyeksponować je ze zdemontowaną osłoną co wygląda dość ciekawie. Jest jednak jedno "ale". W tym wypadku należałoby wykonać imitację skrzyni z amunicją oraz jej dolną obudowę, która osłaniała przednią część korpusu działka (to wbrew pozorom widać w zmontowanej kabinie).
Dziwię się troszkę, że w tej skali koła napędu klap i mechanizmu zmiany kąta zaklinowania statecznika wykonane są metodą trawienia. O ile to nadaje się do skali 1:72, od biedy ujdzie w 1:48 to w 1:32 wygląda zbyt płasko. W oryginale były to drewniane koła (wcześniej metalowe) a nie płaskie obręcze. Warto to przerobić.

Prawa ściana kabiny posiada odlane przewody, skrzynkę przełączników instalacji elektrycznej, wąż do podłączenia maski tlenowej. Nie do końca zgadza się z rzeczywistością kształt obudowy przełączników. Wydaje się, że jest za wąska i ma niepoprawny kształt z przodu. Kwestia malowania odlanych przewodzików to osobna sprawa, jedni lubią inni mniej (ja mniej).

Lewa ściana kabiny z obudową zespołu dźwigni sterowania silnikiem wygląda względnie poprawnie. Warto nieco zdetalować samą dźwignię. Na tym elemencie za to widać dość wyraźnie mniej staranny montaż i samo przygotowanie modelu matki.

Drążek sterowy wygląda nieco dziwnie, wydaje się, że sama rękojeść jest umieszczona zbyt pionowo, powinna być nieznacznie bardziej odchylona w przód. Ale to jest niuans widoczny jak się porówna element z modelu i oryginał.

Największy babol natomiast to osłona działka silnikowego. Nie rozumiem dlaczego zarówno w skali 1:48 i 1:32 Aires robi jakąś przedziwną hybrydę osłon dla MG 151/20 i MK 108. Poprawna powinna być bardziej obła, więsza, bez wyraźnego uskoku. To co zrobili jest rzeczą dla mnie mocno niezrozumiałą.

Na koniec kilka słów o tablicy. Po raz pierwszy mam coś takiego, odlaną z przezroczystej żywicy tablicę + klasyczną kliszę.
Nie wiem, czy mi się to podoba.
Po pierwsze nie wiem, czy ta tablica jest ładnie odlana bo...nic nie widzę. Będę widział, jak pomaluję.
Jak malować, jeśli maskować należy szkiełka zegarów? Tablica oryginalna składała się jakby z dwóch warstw, głównej tablicy i montowanego na nią amortyzowanego panelu tzw. Blindflugtafel. Taką tablicę powinno się wykonać tak samo w modelu, tym bardziej w tej skali.
Głęboko się zastanawiam, czy przerabiać element z modelu, coś samemu rzeźbić czy może to co jest w zestawie będzie wyglądało ok. Nie mam pojęcia.
W zestawie do Bf 109 G-6 w 1:32 tablica była zrobiona o wiele lepiej, tutaj posunięto się do jakiegoś uproszczenia. Pewnie to się łatwiej montuje...ale ja bym wolał po staremu.
Nieźle wygląda celownik Revi 16 B, tym milej że ma odlany poprawny pręt mocujący :)

Generalnie zestaw fajny, nawet bardzo, tym bardziej że można w nim podłubać i poprzerabiać nieco wedle uznania.
:)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Marek Barański » środa, 11 lutego 2009, 12:35

Kuba, będziesz lepił dużgo Miecia ? Bo u mnie 3 sztuki leżą ale jakoś nie mogę zaczać. Mam cały detail set do G-6 ale trochę mnie przeraża.
Avatar użytkownika
Marek Barański
 
Posty: 952
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Kuba P. » środa, 11 lutego 2009, 13:11

No mam taki plan, żeby i 109 K-4 rozbabrać. Pewnie do realizacji na przysłowiowe "święte nigdy"... :-|

Ten zestaw Airesa do nowej G-6 Hasegawy pasuje świetnie, jest bardzo prosty w montażu, bardzo składalny, nawet paradoksalnie nie trzeba za bardzo rżnąć modelu czy frezować.
To nie jest jakaś straszna masakra. Dasz radę.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Marek Barański » środa, 11 lutego 2009, 13:20

A właśnie, bo z braku G-6 pociąłem pod ten zestaw Airesa G-2 Revell/Hase, chyba się nada, co ?
Avatar użytkownika
Marek Barański
 
Posty: 952
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Kuba P. » środa, 11 lutego 2009, 13:32

O ile pamiętam sam model, to powinno być OK. Kadłub był taki sam w obu modelach (G-2 i G-6), nie pamiętam tylko jakie były bąble na skrzydła i koła. Jak masz takie małe łezki do naklejenia na płat nad wnęką podwozia i koła z pełną felgą (dyskiem) zamiast takich jakie miał np. Bf 109 E to wszystko powinno grać.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Seweryn » środa, 18 marca 2009, 21:51

Czekam na ten model, ale w wydaniu Revella, mam dylemat w co zainwestować kokpit Airesa czy BIG EDA. BIG ED ma dodatkowo elementy chłodnicy itp, może ktos dopomoże laikowi, wybaczcie mały OT.
Seweryn
Avatar użytkownika
Seweryn
 
Posty: 2122
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 19:05
Lokalizacja: Ustroń

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Kuba P. » czwartek, 19 marca 2009, 13:45

Najlepiej porównaj to, co oferuje Edek w swoim zestawie ze zdjęciami kokpitu Airesa.
Ja osobiście blaszek do 109 nie kupiłem, kupiłem kokpit. Detale, jakie są w blaszkach w kabinie nie wyglądają tak dobrze jak te żywiczne a resztę sobie mniej lub bardziej fajnie zrobię sam od podstaw.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Seweryn » czwartek, 19 marca 2009, 14:10

Kuba Plewka napisał(a):Najlepiej porównaj to, co oferuje Edek w swoim zestawie ze zdjęciami kokpitu Airesa.
Ja osobiście blaszek do 109 nie kupiłem, kupiłem kokpit. Detale, jakie są w blaszkach w kabinie nie wyglądają tak dobrze jak te żywiczne a resztę sobie mniej lub bardziej fajnie zrobię sam od podstaw.

Zastanawiam się właśnie, pojadę chyba w sobotę do Czech, porównam i dokonam wyboru. Skłaniam się bardziej ku blaszkom z powodu detali zewnętrznych. Na zakup kokpitu Airesa i blaszek raczej sobie nie pozwolę bo to będzie debiut w samolotach po latach ;o) i szkoda ewentualne 350 zeta wyrzucić do kosza.
Seweryn
Avatar użytkownika
Seweryn
 
Posty: 2122
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 19:05
Lokalizacja: Ustroń

Re: Aires, 1:32, kokpit Bf 109 K-4 do modelu Hasegawa / Revell

Postprzez Kuba P. » czwartek, 19 marca 2009, 14:16

Zerknij na stronę www.eduard.cz - tam są skany instrukcji i zdjęcia blaszek. Łatwiej Ci będzie wysondować co chcesz użyć.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.


Powrót do Messerschmitt

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości