
Samego ulepa chyba mogę uznać za skończony. Psiknięty matem, potem dodatkowo ubrudzony gdyż większość pigmentów zniknęła pod lakierem. Dodałem też w kilku miejscach ślady po oleju używając do tego wybełtanej czerni i jakiegoś brązu z Vallejo.



Odrobina detalu, widać rozbryzgi od błota powyżej urwanego błotnika i zacieki pod śrubami na tylnej płycie.

Rozbryzgi na przodzie

trochę syfu na wieży

wytarte osłony filtrów powietrza (czy co on tam ma) i okolice włazu ładowniczego

Ślady oleju na zbiorniku i błotniku

Poskładałem też drugiego pozoranta, dowódcę pododdziału piechoty. Potrzebuje jeszcze odrobinę szpachli i paski do futerału na lornetkę. Figurka z tego samego zestawu co poprzednia.



I razem na czołgu










