Messerschmitt bf110 e 1/72 (Airfix)

[AdamS]

Witam.
Chcę zaprezentować wam jeden z moich pierwszych modeli. Model robiłem niestety w ekstremalnych warunkach tj. do dyspozycji miałem wyłącznie klej ostry nożyk, pędzelek i farbki. Model robiony był poza moim warsztatem... żałuję, szczególnie przeszkadza mi srebrzenie się kalkomanii ;/ . Model ten to prezent ode mnie dla mojego młodszego brata siedmiolatka... mam nadzieję że zaszczepię w nim miłość do modelarstwa ;).

[Aleksander]

Kalki Airfixa mają to do siebie, że lubią się srebrzyć - przerobiłem to też na moim Hurricane. Ale poza tym model całkiem całkiem - nie wypowiadam się merytorycznie, bo się nie znam, ale podoba mi się malowanie i cieniowanie. Dawaj dalej!

[Voltan]

Podoba mi się. Jak na malowanie pędzlem to jest na prawdę dobrze. Ładny spód. Widać staranność wykonania. Jeżeli to jeden z pierwszych Twoich modeli to tym bardziej jestem pod wrażeniem. To jest przykład dla osób które nie malują natryskowo że można zrobić to porządnie.

Kilka rzeczy które mi się nie podobają:
- kolor luf, raczej stawiałbym na czarny lekko przetarty srebrnym.
- kolor wydechów
- zbiornik - z tego co się orientuje jest to dodatkowy zbiornik oleju, używany razem z dodatkowymi zbiornikami paliwa.
- srebrzenie kalek - to już sam zauważyłeś.

To są jednak szczegóły, które można jeszcze poprawić. Ogólnie duży plus za staranność wykonania.

[AdamS]

Dziękuję za słowa uznania ;) szczególnie że model był robiony w szybkim tempie (3 dni)... stąd też te niedociągnięcia jeśli chodzi o zgodność z oryginałem. Niestety nie mogę nic poprawić, bo model jest poza moim domem. Ale przy następnych będę bardziej uważał na szczegóły. Teraz zaczynam robić spitfire'a XIVc 1:48 od Academy. Zobaczymy co z tego będzie ;)