Witam po przerwie w nadawaniu.
Dzięki za doping, ostatnio musiałem odpocząć od chemii wszelakiej, ale już działam znowu.
Koło sterowe na rufie miało nadwagę od samego początku (pożyczyłem je z modelu w skali 1:350), dzięki paru warstwom lakieru przestało być takie fototrawiono-płaskie
![;o)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Tym razem udało mi się zrobić małą sesję zdjęciową w świetle częściowo dziennym – lepiej widać "zmęczenie" śrub i generalnie kolory modelu.
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_58.jpg)
Fotki, na których widać scum-line zamieszczam poniżej. Linię wodną zamaskowałem taśmą i potraktowałem kolorem jasnobrązowo-szarym (oleje Van Dycke). Farbę nanosiłem suchym pędzlem i zaostrzoną zapałką. Całą operację powtarzałem trzy razy delikatnie przesuwając miejsce klejenia taśmy, chcąc uzyskać efekt kilku poziomów wody.
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_51.jpg)
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_52.jpg)
Od ostatniego postu model otrzymał trochę zacieków (ponownie oleje Van Dycke), poprawiłem scum-line kredkami "ołówkowymi" białą, jasnoszarą i jasnobrązową oraz delikatnie przetarłem wystające krawędzie rozjaśnionym kolorem bazowym przy pomocy suchego pędzla. Gdzieniegdzie użyłem stalowej, metalicznej kredki Van Gogha, ale starałem się być oszczędnym – w tej skali otarć raczej nie powinno być widać. Następnie cały model pokryłem półmatowym lakierem bezbarwnym GS (mieszanina matu i lakieru semi-gloss). Końcowy etap to pociągnięcie samej części dennej bezbarwnym matem GS. Przed finałowymi warstwami lakieru na dziób nakleiłem kalkomanię z oznaczeniem jednostki ("pożyczył" ją Fiat CR.42 z zestawu Italerii w skali 1:72).
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_50.jpg)
Bulaje na burtach i pokładzie otrzymały oszklenie wykonane przy pomocy Micro Crystal Clear firmy Microscale. Na małych otworach, ów specyfik tworzy cienką, błyszczącą i przezroczystą błonę. Wykorzystałem to przy wykonaniu oszklenia mostka i reflektora.
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_53.jpg)
Zgodnie ze zdjęciami oryginału reling na mostku osłoniłem imitacją płótna wykonaną z bibułki papierosowej (cała złotówka za opakowanie). Postarzenie i przyleganie "brezentu" do relingu zapewniła irlandzka herbata Barry's Tea – jest bardzo mocna i wyciśnięta, zaparzona torebka daje ładny kolor.
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_54.jpg)
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_49.jpg)
Do ukończonego kadłuba przykleiłem platformę z kompasem, łodzie ratunkowe...
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_57.jpg)
... oraz kominy i uzbrojenie. Póki co, nadbudówka dziobowa nie jest jeszcze przyklejona – do zdjęć przyłożyłem ją do kadłuba.
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_55.jpg)
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_56.jpg)
A tutaj miłe złego początki, czyli olinowanie. Ale o tym szerzej już w następnym odcinku...
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://i558.photobucket.com/albums/ss29/donalyah00/v105_59.jpg)