[Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

[Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Postprzez hardy198 » czwartek, 30 stycznia 2014, 01:49

„Der Österreicich – Serbische Konflikt”

Takim oto tytułem wrocławska redakcja dziennika Schlesische Zeitung 28 lipca 1914 roku informuje swoich czytelników o wybuchu pierwszego z najstraszliwszych konfliktów w historii ludzkości który w olbrzymim stopniu wpłynie na ukształtowanie geopolityczne Europy i Świata.

Obrazek

Obrazek


Służący w 141 pułku piechoty stacjonującym w Toruniu 17-letni wrocławianin Erich Löwenhardt nie mógł wówczas przypuszczać iż przyjdzie mu odegrać niezwykle znaczącą rolę w tym konflikcie a jego nazwisko zapisze się w historii lotnictwa na równi z takimi sławami jak Manfred von Richthoffen czy James McCudden.
Jako pilot myśliwski uzyska 54 potwierdzone zwycięstwa powietrzne stając się jednocześnie trzecim w kolejności najskuteczniejszym myśliwcem Cesarstwa Niemieckiego.

Obrazek


Obrazek



Erich Löwenhardt urodził się we Wrocławiu 7 kwietnia 1897 roku, początkowo jego rodzice sądzili że syn pójdzie w ślady ojca wybierając studia medyczne ten jednak wolał ścieżkę kariery wojskowej i wstąpił do szkoły kadetów w Berlinie-Lichterfelde. W
1914 roku w wieku siedemnastu lat został oddelegowany do 141 pułku piechoty wchodzącego w skład 35 Dywizji Cesarstwa Niemieckiego.

Pułk ten po ogłoszeniu mobilizacji przeniesiony zostaje na front wschodni tocząc walki min, w słynnej bitwie pod Tannenbergiem, sam Löwenhardt otrzymuje awans do stopnia podporucznika.
W październiku zostaje ciężko ranny, co w pewnym stopniu przyczynia się do nadania mu Żelaznego Krzyża drugiej klasy, po zakończeniu rekonwalescencji udaje się do swojego macierzystego pułku stacjonującego już wówczas w Karpatach .
W wyniku wielokrotnie okazywanego na polu bitwy męstwa a przede wszystkim za uratowanie pięciu rannych współtowarzyszy odznaczony zostaje Żelaznym Krzyżem klasy pierwszej oraz przeniesiony na front włoski.

Po pięciu miesiącach pobytu we Włoszech zakwalifikowany zostaje do kursu dla obserwatorów lotniczych i wstępuje do Sił Powietrznych, obowiązki obserwatora nie zaspokajają jednak jego wygórowanych ambicji a wiadomości o niesamowitych wyczynach takich pilotów jak Oswald Boelcke czy Max Immelman dodatkowo potęgują w nim chęć zostania pilotem myśliwskim.

W marcu 1917 roku Löwenhardt pomyślnie zdaje egzamin na pilota i przeniesiony zostaje na front zachodni do jednostki myśliwskiej Jasta 10 dowodzonej przez porucznika Karla Rummelspachera, stacjonującej na lotnisku Angevillers w północno-wschodniej części Francjii.
Swoje pierwsze potwierdzone zwycięstwo powietrzne uzyskał na Albatrosie D.III zestrzeliwując w rejonie Recicourt francuski balon obserwacyjny.
Asem myśliwskim został 21 września 1917 roku kiedy to zestrzelił kolejny balon obserwacyjny nad
Vlammertinghe.
Dalsze zwycięstwa przychodziły mu ze znaczną łatwością , dzięki olbrzymim sukcesom w zestrzeliwaniu nieprzyjacielskich balonów obserwacyjnych zyskał przydomek "Łowca balonów”.
30 listopada 1917 roku Löwenhardt uzyskał swoje ósme zwycięstwo zestrzeliwując Camela nad Moeuvres-Bourlon Wood, tym samym miał na koncie cztery samoloty oraz cztery balony obserwacyjne.
W styczniu roku osiemnastego dopadł kolejne dwie ofiary: piątego skompletował swój piąty już balon natomiast osiemnastego myśliwiec Bristol Fighter.
W marcu na jego konto wpłynęło pięć kolejnych: dwunastego i piętnastego zestrzelił po balonie :D
osiemnastego na południe od Le Chateau D.H- 4 natomiast dwudziestego pierwszego kolejny balon.
Marzec zakończył dokładając jeszcze kolejnego D.H-4 nad Miraumont.

Pierwszego kwietnia objął samodzielne dowództwo nad Jastą co było swego rodzaju prezentem przed zbliżającymi się dwudziestymi pierwszymi urodzinami, w tym momencie miał już na swoim koncie szesnaście zestrzeleń co w niedługim czasie miał szybko poprawić.
W maju Jasta 10 otrzymała nowe myśliwce Fokker D.VII na którym to młody Erich odniesie swoje największe sukcesy.
Za dwudzieste zestrzelenie odznaczony zostaje Orderem Rodu Hohenzollernów oraz Krzyżem Rycerskim z Mieczami, 31 maja po odniesieniu swojego 25 zestrzelenia otrzymuje zawiadomienie o przyznaniu mu upragnionego i wyczekiwanego „Blue Maxa” czyli orderu Pour le Merite

Ostatnie dwa miesiące życia obfitowały w najbardziej spektakularny sukcesy dzięki którym zaczął się liczyć w walce o tytuł „najskuteczniejszego z asów”

Od drugiego czerwca do trzydziestego lipca odnosi 24 zwycięstwa powietrzne dzięki czemu miał już na koncie 47 co stawiało go w ścisłej czołówce pilotów armii cesarskiej, jego ostatnią 54 ofiarą padł brytyjski S.E.5a zestrzelony nad Chaunless 10 sierpnia 1918r.

Tego samego dnia wydarzyła się tragedia Löwenhardt wraz z Lotharem von Richthoffenem oraz mniej doświadczonymi pilotami Jagdgeschwader 1 w skład której wchodziła Jasta 10, wylecieli na kolejny rutynowy patrol podczas tego lotu udało mu się zestrzelić wspomnianego wcześniej S.E.5a jednakże jeden z pilotów Jasta 11 porucznik Alfred Wentz niefortunnie zderzył się w powietrzu z żółtym Fokkerem Löwenhardta w wyniku czego obaj musieli skakać, spadochron Ericha się nie otworzył a on sam poniósł śmierć wyniku upadku.


Tak zakończył żywot jeden z największych lotników pierwszej wojny światowej, jego szczątki po wojnie zostały ekshumowane i spoczęły na cmentarzu komunalnym przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Uff ale Się rozpisałem mam nadzieję że rys historyczny z grubsza może być :D

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano czwartek, 30 stycznia 2014, 09:44 przez hardy198, łącznie edytowano 1 raz
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Reklama

Re: Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez Vierbein » czwartek, 30 stycznia 2014, 09:32

Super wstęp, przypomniały mi się czasy studenckie, gdy ślęczałem nad takimi gazetami w bibliotece na Piasku :) Po nagrobku pewnie nic nie zostało... Powodzenia życzę, Fokker D.VII to zawsze wdzięczny temat.
PORTFOLIO
"The nice thing about P.C.10 is nobody can prove you wrong"
Avatar użytkownika
Vierbein

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 296
Dołączył(a): środa, 20 czerwca 2012, 09:57
Lokalizacja: znowu Stambuł

Re: Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez Alex976 » czwartek, 30 stycznia 2014, 09:40

No! W końcu jesteś ;o) Super projekt i dodaj drużynę, żeby było wiadome, po której stronie walczysz :)
nie lubię pigwy i malin
Obrazek
Avatar użytkownika
Alex976
 
Posty: 1682
Dołączył(a): wtorek, 1 stycznia 2013, 18:08

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez hardy198 » czwartek, 30 stycznia 2014, 09:47

Vierbein napisał(a):Super wstęp, przypomniały mi się czasy studenckie, gdy ślęczałem nad takimi gazetami w bibliotece na Piasku :)

No nie mów, ja też :D
Co do nagrobka to rzeczywiście nic się nie ostało, powojenna polityka naszego ówczesnego rządu skutecznie o to zadbała.......

Alex976 napisał(a):No! W końcu jesteś ;o)


Ano jestem nie chciałem zaczynać relacji bez tej gazety, dlatego się trochę opózniło :)

Pozdrawiam
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez DUDE » czwartek, 30 stycznia 2014, 10:06

Lubię takie historie!! świetne otwarcie tematu :mrgreen: No, no, no robi się ciekawie!
pozdrawiam
D
Obrazek
Avatar użytkownika
DUDE

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 581
Dołączył(a): czwartek, 24 listopada 2011, 10:44
Lokalizacja: Bemowo

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez hardy198 » czwartek, 30 stycznia 2014, 10:07

Dzięki Dude :)
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez hardy198 » czwartek, 30 stycznia 2014, 10:13

A popołudniami w przerwach od klejenia pocinam sobie w coś takiego :D

Obrazek
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez xmald » czwartek, 30 stycznia 2014, 16:57

No świetny wstępniak!
Widzę, że też w RoF`a pogrywasz :mrgreen: Mnie ostatnio trochę zniechęca głupkowate AI.
Avatar użytkownika
xmald

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 1847
Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2011, 08:33

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez hardy198 » czwartek, 30 stycznia 2014, 17:08

Narazie w demko ale pełna wersja już do mnie jedzie :D
Poluję na dodatek do CFS-a 3 Flanders Field ale coś nie mogę znależć :-|
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48

Postprzez Adam » niedziela, 2 lutego 2014, 17:39

Wspaniałe słowo wstępne, zapowiada się tu coraz ciekawiej.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Postprzez myszoskoczek » sobota, 8 lutego 2014, 16:55

Będę oglądał bo te szmatopłaty coraz bardziej miezają mi w głowie. Może jakiegoś skleję? :mrgreen:

Pozdrawiam
Obecnie na warsztacie: A-7P Corsair II viewtopic.php?f=12&t=82622
Pamiętajcie, wszystko wygląda lepiej na żywo niż na zdjęciach
myszoskoczek
 
Posty: 994
Dołączył(a): poniedziałek, 9 września 2013, 16:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Postprzez hardy198 » niedziela, 9 lutego 2014, 10:02

myszoskoczek napisał(a):Będę oglądał bo te szmatopłaty coraz bardziej miezają mi w głowie. Może jakiegoś skleję? :mrgreen:



Mnie też namieszały :) jeśli chcesz skleić jakiegoś szmatopłata to polecam właśnie D.VII tyle że z Edka :)
To piękny samolot był i warto mieć go w swojej kolekcji :)

Zaczynam budowę, tydzień szukania dokumentacji a i tak pewnie skorzystam z tej zawartej na stronie Wingnut Wings :D
Co raz bardziej mnie korci żeby sobie jakiegoś Albatrosa zanabyć, sądząc po waszych zachwytach to nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto :D

Pozdrawiam
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Postprzez waran » niedziela, 9 lutego 2014, 10:20

Powodzenia w budowie modelu :)
Szmatopłaty ponad wszystko.
waran
 
Posty: 1623
Dołączył(a): piątek, 18 lipca 2008, 07:02
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Postprzez hardy198 » niedziela, 9 lutego 2014, 10:21

Dzięki Waran :)
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: [Trójprzymierze] Fokker D.VII Roden 1:48 - hardy198

Postprzez jędrek » niedziela, 9 lutego 2014, 20:53

Ja także życzę powodzenia - nie będę się czuł taki wyalienowany z moim dłubactwem :mrgreen:
Avatar użytkownika
jędrek
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela, 3 listopada 2013, 12:59
Lokalizacja: zach-pom

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości