Dzięki Panowie za materiały.
Trochę mi się temat zastał, z przyczyn oczywiście odemnie nie zależnych. Zbliżam się już jednak do ulubionej fazy zabawy - malowania.
Model ponitowałem urządzeniem Trumpetera. Wyszło całkiem, całkiem jak na pierwszy raz, ale nie jestem do końca zadowolony. Problem był z dotarciem nitowadłem w niektóre miejsca samolotu (zbyt duża zębatka

). Jak już się z tym uporałem, pokryłem całość Powierzchniakiem 1200.
Dzisiaj wolny dzień to dziabnąłem dziada pajęczyną. Na nity poszedł neutral grey, na linie podziałowe czarny.





Pozdrawiam