Zapewne przydały by się zdjęcia. Ale w moim piwnicznym warsztacie nie za bardzo są warunki na zrobienie szczegółowych lanszafcikow.
Tak więc spróbuje opowiedzieć.
Na warsztacie mam obecnie, miedzy innymi, dwa modele w końcowej fazie walki.
Jeden pomalowany emaliami xtracolor, a drugi farbami tamija.
Przed położeniem kalek oba polakierowałem błyszczącym lakierem bezbarwnym Model Master (olejnym).
W wypadku modelu tamijkowego wszystko jest super. Gładź wyszła ładna i bezproblemowa.
Ale w wypadku modelu z xtracolorami w kilku miejscach lakier się pofalował. Nie jest to klasyczna skórka pomarańczy tylko bardziej fale. Koledzy z Mazowszanki widzieli ten model i mogą nieco podpowiedzieć w opisie zjawiska.
Trochę tak jakby za wysokie było ciśnienie i strumień powietrza zfalował świeżą warstwę lakieru.
Ale czemu nie ma tego zjawiska w wypadku drugiego modelu? Parametry nie zostały przeze mnie zmienione. Oba modele lakierowałem w czasie tej samej sesji.
No nić. Trzeba było wziąć papier, wodę i naprzód. Nieco udało mi się wygładzić. Ale w załamaniach nie dało rady.
Położyłem kalki i całość zmatowiłem lakierem tamiji, X-21 chyba czy jakoś tak.
NO i znowu. Powstały fale. Choć aerografem operowałem z większej odległości od plastiku. Widać więc coś jest nie tak na samej powierzchni modelu. Chemia nie chce ze sobą współpracować. Jak to mówi koleszka co kocha kuchnię. Nie chce się zaprzyjaźnić.










