Tym razem na celu "złożenia", podkreślam, złożenia, a nie zbudowania od podstaw połowy modelu. Kupiłem kiedyś modelik Iła od Eduarda w 1:72. Był to model z serii profipack, czyli dodana była mała blaszka i 7 el. żywicznych. Do tego sprzedawca dołożył duży arkusz blach Edzia i maski. Więc wziąłem się za robotę.
Elementy blaszane wzmocniłem średnio związaną żywicą odlewniczą, po związaniu usztywniła konstrukcję:

I tu troszkę blaszek:



Skleiłem płat na CA, kiepsko pasował ale jakoś go wyprowadziłem, użyłem także jako szpachlówki. Postanowiłem spróbować swoich sił w nitowaniu, koślawo wyszło ale lepsze to niż nic:

Wiec powoli wziąłem sie za kabinę:



I mała przymiareczka.

To wszystko co od wczoraj udało mi się zrobić, chcę jeszcze skończyć dziś kabinę pilota i strzelca.
Życzcie powodzenia z tym latadłem, strasznie mnie ono urzekło. Fajnie też jest wrócić do skali 1:72, chociaż na moment. Urocze maleństwo
























