Chciałem sprawdzić czy da radę zrobić prosty model cywilny w jeden łikend – tzw. weekend edition. Niestety nie udało się. W ubiegły łikend miałem 5 sesji po 2-3 godziny z samego rana i na wieczór/noc. W ciągu dnia byłem zajęty służbowo.
Wybrałem ten model dlatego, że sklejałem już go wcześniej dla znajomego i nie pamiętałem jakichs szczególnych przygód.
Jak zacząłem to ujawniły się wszystkie przypadłości Revella – tzn: nadlewki nieznaczne ale zawsze, lipne linie podziału do poprawy, revellowski podział koła – spasowanie jak na razie jest OK.
I tak model w założeniu miał być PZPR.
Robiąc go w normalnym tempie sugeruję poprawienie kilku newralgicznych elementów mających dość znaczny wpływ na wygląd końcowy: wycięcie reflektorów głównych i zastąpienie ich np. diodami, wycięcie szkieł kierunków z przodu i zastąpienie ich pleksi, to samo ze światłami przeciwmgielnymi z tyłu – w prezentowanym egzemplarzy zostało to świadomie ze względu na czas pominięte.
Z waloryzacji zrobię tylko kilka akcentów: naklejki z logo BMW na masce i klapie bagażnika oraz wlotach bocznych a także na kołach i kierownicy (w miejscu kalek z logo Alpina), flok na podłodze w kabinie oraz wentyle Abera.
Tutaj kilka zdjęć z ubiegłego tygodnia, który tak naprawdę skończył się na pomalowaniu 99% elementów.











Tutaj to z czym zacząłem ten tydzień wczoraj wieczorem
Udało mi się dokończyć malowanie z retuszami – teraz można zabrać się za składanie wszystkiego razem.






















