Chciałbym przedstawić efekt moich pionierskich zmagań z plastikowym czołgiem. Model Dragona doskonały w montażu. Wszystko tu było dla mnie nowością - od klejenia bryły i setki drobnych elementów, przez malowanie i na końcu pigmenty. Proszę o szczerą ocenę.
Ponieważ to właściwie pierwszy model pojazdu pancernego (rozruchu nie liczę) pozwalam sobie napisać z czego nie jestem zadowolony. Otarcia zbyt nachalne. Na zdjęciu wyszły jeszcze bardziej. Pigmenty po wyschnięciu przyjmują kolor prawie z opakowania - nie wziąłem tego pod uwagę - zasugerowałem się mokrymi. Nie miałem pomysłu na przestrzeń za kołami - a błota nie chciałem dawać, bo to jednostka z Grecji. Kolor na zdjęciach wyszedł ciemnawy - zrobiłem foty w manierze "sosów monachijskich".



















-07.jpg)



