Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Bercik » czwartek, 28 maja 2009, 19:22

Podejrzewam, że Gunze jest bardzo podobny, nie używałem. Natomiast Tamiyę z czystym sumieniem polecam. Ale pamiętaj, że czasem chociażby jakiś pyłek się przyklei i miejscowo trzeba będzie przeszlifować tak czy tak...
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Bercik
 
Posty: 878
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:03

Reklama

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Kuba P. » czwartek, 28 maja 2009, 21:55

Ostach napisał(a):To jak chcę mieć gładką, NIEWYMAGAJĄCĄ szlifowania powierzchnię, najlepiej jakąś szarą to użyć podkładu Tamiyi? Potrzebuję w sprayu bo to spore powierzchnie będą.


Chaos Black - Citadel (czarny spray) ewentualnie Mr. Surfacer 1200 rozcieńczony firmowym rozcieńczalnikiem nakładany aerografem.
To sam stosuję i jestem bardzo zadowolony. Koledzy, którzy spróbowali Chaos są również zadowoleni :)

Poszukaj po forach pod tym hasłem.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Ostach » czwartek, 28 maja 2009, 22:11

Ok, to pójdę w Tamiyę chyba. Małe pyłki zniosę jakoś i przeszlifuję...

Czarny podkład to mnie nie urządza, potrzebuję jaśniejszego.
"Mr. Spock, the women on your planet are logical. That's the only planet in the galaxy that can make that claim."
Avatar użytkownika
Ostach
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek, 8 grudnia 2008, 01:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Kuba P. » czwartek, 28 maja 2009, 22:21

Z Tamiya będziesz mial problem z grubością warstwy jak użyjesz sprayu. Pozalewa ci detale i narobisz zacieków. To się trudno nakłada.
Nie lepiej Ci rozcieńczać Surfacera i kłaść to aerografem?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez siara1939 » czwartek, 28 maja 2009, 22:26

Kuba Plewka napisał(a):Z Tamiya będziesz mial problem z grubością warstwy jak użyjesz sprayu. Pozalewa ci detale i narobisz zacieków. To się trudno nakłada.
Nie lepiej Ci rozcieńczać Surfacera i kłaść to aerografem?


Bardzo relatywne stwierdzenie.
Grubosc warstwy i zacieki zaleza tylko i wylacznie od malujacego. Mam, uzywam, nie mam zadnych klopotow. Do plastiku jest bardzo dobry.
Do przygotowania czesci z mieszanka blaszek, przerzucilem sie na Cytadele za namowa Wojtka.
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 11:19

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Kuba P. » czwartek, 28 maja 2009, 22:33

Racja. Uwzględniłem to, że Kolega który pyta raczej zaczyna i jego doświadczenie nie pozwoli na łatwe pokrycie modelu podkładem bez problemu.
Chaos'em każdy zrobi to bez trudu, Surfacer z aerografu także raczej nie wymaga specjalnych zabiegów i "wychodzi" od razu.
Zgodzisz się?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Bercik » czwartek, 28 maja 2009, 22:59

Z mojego doświadczenia, a używam Tamiya już kilka lat, te spraye bardzo się "kurczą" podczas schnięcia i wszystkie zacieki na mokrej warstwie podczas wysychania znikają, nawet pomimo tego, że po nałożeniu momentami nie widać żadnych szczegółów powierzchni. Nigdy nie zrobiłem zacieku, trzeba to tylko w spokoju zostawić do wyschnięcia, ale rozumiem, że można mieć różne doświadczenia, może miałem szczęście :) Jedynie biały spray niespecjalnie mi się podoba, nie jest dobrze kryjący, chociaż gładkość bez zarzutu... Kolega chciał szary, więc Chaos Black nie bardzo pasuje :->
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Bercik
 
Posty: 878
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:03

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Ostach » czwartek, 28 maja 2009, 23:03

Sprayem nigdy nie malowałem ale aerkiem kilka modeli pomalowałem i z modelu na model efekty są co raz lepsze.
Pomyślę jeszcze nad tym surfacerem - to rozwiązanie może okazać się bardziej opłacalne.
Nie napisałem tego, ale model będzie trochę oblachowany i zależy mi też, żeby farba trzymała się blaszek. Całość będzie malowana akrylami.
"Mr. Spock, the women on your planet are logical. That's the only planet in the galaxy that can make that claim."
Avatar użytkownika
Ostach
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek, 8 grudnia 2008, 01:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez siara1939 » czwartek, 28 maja 2009, 23:06

W sumie to najlepiej byloby miec wszystkie rodzaje, bo znajduja one zastosowanie w roznych sytuacjach.
Kwestia tego, czym sie lubi najlepiej pracowac. Ja nigdy nie malowalem surfacerem z aero, a tylko uzywam go za pomoca pedzla w newralgicznych miejscach. Doceniam jego zalety, oraz to, ze pomalowany z aero moze stanowic najlepsza powierzchnie pod farbe, aczkolwiek ja jestem za leniwy i zdaje sie na Tamke i Cytadele.
Model trysniety Tamiya, tak aby sie pokryl tylko mgielka jest rownie dobrze przygotowany. Nie chodzi o to aby go zamalowac, zeby nie bylo widac plastiku, a o to, aby farba miala lepsza przyczepnosc.
W sumie to taki temat woda. Tyle bedzie opinii ile jest modelarzy. Kazdy bedzie chwalil to co ma w szufladzie. :mrgreen:
Czasami uzywam tez zwyklych podkladowek samochoddowych z Halfords i tez nie mam im nic do zarzucenia.
Ostach- kiedys zostalem nakierowany na Cytadele. Ich Chaos Black jest naprawde dobry, aczkolwiek malowac trzeba ostroznie i z dalszej odleglosci, bo strumien jest solidny. Mgielka tylko mgielka. ;o)
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 11:19

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Kuba P. » czwartek, 28 maja 2009, 23:17

Bercik, spróbuj kiedyś Chaos :)
Też używałem Tamiya i Surfacera z puszki i teraz używając Chaos widzę, że (przynajmniej wg mojego odczucia) jest to nieporównywalny skok jakościowy względem tamtych dwóch.

Citadel przede wszystkim jest praktycznie niewycieralny zarówno z plastiku jak i blach (ogólnie metalu), nigdy mi nie zerwało farby z tego podkładu czy farby razem z podkładem a z tamtymi dwoma zdarzało się to dość często. Citadel ma satynową powierzchnię bardzo dobrą pod farbę, warstwa jest wyjątkowo cieniutka (tak jak napisałeś - kurczy się po wyschnięciu) i mimo wszystko jest dość wydajny. Czarny kolor dla mnie to wielki plus choć wiem, że nie każdemu może to pasować.

Ja bardzo go polubiłem i stąd go dość głośno polecam. Jest naprawdę fajny i nie znam nikogo kto spróbował i żałował.

;o)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez skoto » czwartek, 28 maja 2009, 23:31

No cóż nie wiem czy w tak wyśmienitym gronie należy się wypowiadać, ale ponieważ po paru latach rozłąki z modelarstwem zainspirowany Waszymi pracami wróciłem i zacząłem próbować różności powiem tak: Surfacer nakładany zwyczajnym pistoletem natryskowym za 40pln rozjechany acetonem jest w moim mniemaniu idealny. Citadela w życiu na oczy nie widziałem, ale np. podkład z MM (emalia) kiepski jak Ferdek się wydaje bo strasznie matowy i szorstki wychodzi (z benzyną lakową przynajmniej). Czyli i tak trzeba na mokro gładzić... itd itp itd Próbowałem też emalię Humbrola, ale Surfacer wygrał. Co prawda po tak dużym słoiku oczekiwałem większej wydajności ale efekt...Gdzieś, kiedyś, w jakimś poście Kuba pisał że nie tyle farba co dobry podkład czyni cuda. U mnie się sprawdziło. dzięki Kuba.
PZDR
Tomek
Pozdrawiam Tomek
Avatar użytkownika
skoto
 
Posty: 56
Dołączył(a): poniedziałek, 7 lipca 2008, 20:41
Lokalizacja: śląsk

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Bercik » czwartek, 28 maja 2009, 23:40

Ojj, benzyna nie jest najlepszym środkiem do rozcieńczania Testorsa ;o)
Kuba! Spróbować zamierzam i nie neguję oczywiście tego, co o nim napisałeś :) Trochę odbiegając od tematu, widziałem swego czasu na czeskim forum model (bodajże Ta-154) malowany w całości na czarnej bazie i wyglądał rewelacyjnie, ale mimo to uważam, że nie pod każde malowanie (lotnicze szczególnie) czarny podkład będzie dobrym rozwiązaniem, szczególnie nie pod biały, żółty lub czerwony... Więc całkowicie szarego/jasnego/innego podkładu, czy kładzionego z puszki czy z aero, to już wedle preferencji, nie da się wyeliminować z warsztatu i zastąpić jednym uniwersalnym "Wunderśrodkiem", a szkoda :)
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Bercik
 
Posty: 878
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:03

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Kuba P. » piątek, 29 maja 2009, 10:08

Malowałem i białym i jasnopiaskowym na czarny podkład i chyba nie było tak źle.
Zerknij tu:

http://www.fmr.net.pl/forum/viewtopic.p ... 5&start=30

i tu:

http://www.fmr.net.pl/forum/viewtopic.p ... c&start=15

Faktycznie, dobrze kryjące farby to podstawa ale sam czarny podkład daje takie fajne nasycenie koloru.
Oczywiście to tylko moja sugestia, warto spróbować, może akurat komuś takie malowanie przypasuje?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Kamil Feliks Sztarbała » piątek, 29 maja 2009, 10:15

skoto napisał(a):Co prawda po tak dużym słoiku oczekiwałem większej

co chcesz od wydajności? jeden wystarczył na zagruntowanie 6 dromaderów. to chyba akceptowalna wydajność..
Kamil Feliks Sztarbała
 

Re: Podkład Vallejo - warte naszych pieniędzy??

Postprzez Jurek » piątek, 29 maja 2009, 11:23

Ja mam szary podkład Vallejo i z pkt. widzenia nowicjusza muszę powiedzieć, że to nie był najlepszy wybór. Jak bym się nie starał, na większych, płaskich powierzchniach zawsze gdzieś się "zważy" (wygląda jak zważone mleko). Trudno go też nałożyć tak, żeby było równo nawet na mniejszych powierzchniach. Jak się przestaram, to wychodzą "kropeczki", zamiast równego podkładu, jak się nie za bardzo staram, to mam na modelu "fale dunaju".

Być może na pewno to kwestia doświadczenia, ale ja tego podkładu nie widzę.
Jurek
 
Posty: 149
Dołączył(a): niedziela, 1 czerwca 2008, 15:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości