Główną przyczyną były tzw. zacinki. Czyli jak coś zrobisz i się okazuje, że jest źle i trzeba rozebrać
pół modelu żeby jeden detal poprawić. Zwykle zbieram się pół roku do takiej akcji.
Poza tym przez te lata sporo się nauczyłem na tym modelu. Zbierać materiały histryczne itp.
To co zrobiłem 7 lat temu dzisiaj mi się już nie podoba i trzeba poprawiać...
To normalne. Koledzy mają pewnie tak samo.
Już zapłaciłem gapowe i wiem jak nie tracić czasu na poprawianie po 3 razy tego samego detalu.
Inna sprawa to czas wolny. Wolę przysiedzieć kllka dni z rzędu. Wtedy są efekty... ale to luksus.
Poza tym nie jestem systematyczny

Jednak zaparłem się , że pokończę te stare szroty.
Model jest bardzo dokładnie wykonany. Ma owszem jeszcze kilka błędów ale to znikomy procent do tego
co można było uzyskać sklejając go z pudełka. Cała dioroam jest zrobiona od "zera". To wymaga czasu, dużo...
Pozdrawiam