Rozpocząłem rano o ósmej i już po godzince zawieszenie było gotowe

Wnętrze za skomplikowane nie jest i po następnych dwóch godzinkach prysnąłem na zielono. Następnie podmalowałem fotele, deskę i radiostację. Broń "pokładową" umieściłem na stojakach.



W modelu są bardzo ładne oponki

I tak po ośmiu godzinkach mam gotowy modelik do pryśnięcia podkładem.




"Tamiya to je ono"
Na jutro planuję maskowanie szyb, malowanie zawieszenia i pryśnięcie podkładową.












