Jako, że rozpoczął się nowy konkurs, w dość mało popularnej kategorii ‘pozostałe’, nie pozostało
mi nic innego
jak podkręcić Was troszkę do pracy. Mam nadzieję, iż moja relacja zmobilizuje choć trochę do działania.
Zatem otwieramy teatrzyk.
Witam serdecznie w moim nowym wątku. Przedstawię w nim próbę sklejenia lekkiego krążownika japońskiego
z drugiej wojny światowej.
Na początek kilka słów wyjaśnienia, dlaczego okręt, a w dodatku karton.
Jakoś kilka dni temu robiąc sobie Hellcata wpadłem na pomysł oderwania się troszkę od plastiku i spróbowania swoich sił,
w jakże nierównej walce z modelem kartonowym. A że zbliżał się konkurs postanowiłem przeczekać kilka dni i akurat
załapać się na start. Wybór był ciężki, zastanawiałem się nad jakimś czołgiem, samolotem, a nawet budynkami.
Tyle, że jakoś nic do mnie nie przemawiało, z czystej ciekawości przejrzałem sobie wszelkie okręty i ten wpadł
mi w oko, chyba miłość od pierwszego zobaczenia
.
Z modelami kartonowymi styczności nie miałem, także mam nadzieję nauczyć się czegoś nowego i zaczerpnąć co nieco doświadczenia.
Co prawda jest u nas na forum dział poświęcony modelom kartonowym, ale jest tylko jeden model warty uwagi (ponieważ skończony)
i ze dwa rozpoczęte warsztatowe zmagania, które chyba umarły śmiercią naturalną. Myślę, że wspólnie rozwiniemy go o większą ilość relacji.
I to było również bodźcem do stworzenia warsztatu kartonowego. Ale mam troszkę inny plan niż koledzy, którzy założyli warsztaty.
Mianowicie, będę trzymał się modelarstwa kartonowego przez duże K, przez co rozumiem sklejenie modelu używając tylko kartonu.
Bo co mi z tego, że mógłbym posmarować cały okręt i jego wszelkie elementy szpachlą, poprawić babole, pomalować, itd., ale zgubiłbym
tym samym przyjemność obcowania z papierem, a i sam model powstałby niekartonowy
.
Dobra koniec marudzenia.
Mały in-box
i rozcięte na mniejsze kawałki, pokłady(mam nadzieję, że nie zdyskwalifikuje mnie to na starcie, ale nie mogłem się przez tych kilka dni oprzeć).
To ja uciekam do stoczni, gdzie słyszę, zaczynają się już przygotowania do pracy nad wręgami i pokładami. Relacja wkrótce.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania oraz udzielania dobrych rad
.