Nie zainwestowałem też tyle co Grzegorz ale mimo to postaram się poulepiać coś na kształt niewielkiej dioramki.
Takie coś kupiłem i na dowód, że nie sklejam go od 13 lat daje zdjęcie z gratami w ramkach.

Dawno nie sklejałem modelu, który dałoby się złożyć w ciągu jednego dnia. Jedyne co dodałem od siebie to nowe karabiny. Te zestawowe były do bani.



Bunkr na gąsienicach dostał podkład, schnie i czeka na malowanie





Mimo, że zestaw zapewnia dosyć sporo emocji przy spasowaniu a producent nie należy raczej do czołówki pod względem finezji a także pomimo ponad 20 lat jakie upłynęły od pierwszego wydania tego modelu z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu modelarzowi.
Tworzywo z którego wykonany jest model mogłoby być bardziej przyjazne w obróbce - to jest troszkę "ciągnące" się przy szlifowaniu. Gumowe gąsienice natomiast pomimo grozy jaką napawały mnie przy pierwszym wrażeniu, podczas obrabiania, klejenia i układania okazały się bardzo współpracujące i nie sprawiły mi żadnego kłopotu.
PS. Co do tytułu Cambrai - wyczytałem na pudełku modelu, że pierwowzór modelu był użyty podczas tej bitwy w większych ilościach - stąd więc tytuł.














