Na poczatku chcialbym powiedziec, ze od okolo 3-4 lat nie mialem na warsztacie zadnego modelu. Mysle ze to glownie brak czasu spowodowany szkola.. Na szczescie pasja wrocila rok temu, a dokladnie na festiwalu modelarskim w Bytomiu na ktorym wystawialem swoje dawne i patrzac na nie teraz niezbyt "dopieszczone" modele. Przez brak wygranej poszedlem troche wczesniej co bylo wielkim bledem. Okazalo sie, ze dostalem tak zwana nagrode "od starego dla mlodego" ktora polega na tym, ze doswiadczony modelarz funduje mlodszemu model. Taki zaszczyt padł na mnie i byl to Dornier do 217 E-5 1/48 z Revella z dodatkowymi czesciami od Verlindena. Nie moglem odpuscic takiej okazji wiec wzialem sie do roboty. Mam nadzieje, ze nie zanudzilem wstepem wiec przejdzmy do rzeczy
Kokpit
Musze przyznac, ze tu pracowalo mi sie najprzyjemniej. Kokpit 217 jest pomalowany Tamiya XF-63 "German Grey", nastepnie troche go "porysowalem" suchym pedzlem namoczonym wczesniej w kolorze aluminum.



Fotele sa wykonane z zywicy z zestawu Verlindena



Kadłub
Co mnie zdziwilo najbardziej to wielka luka z przodu po sklejeniu kadluba w calosc. Na poczatku myslalem, ze to ja popelnilem blad przy wklejaniu kokpitu, ale przylozylem na sucho przednie oszklenie i kazuje sie ze idelanie pasuje, a dziura nadal zostaje. Trzeba bylo ja zaszpachlowac, ale o tym pozniej..


Verlinden dodaje zestaw klap, wiec potrzebne bylo wyciecie otworow


Konstrukcja skrzydel byla bardzo gietka, wiec musialem je wypchac kawalkami recznika papierowego.


Kolejny problem pojawil sie przy wklejaniu klap, mianowicie kiedy juz siedzialy na miejscu po obu stronach byla luka i trzeba bylo ja jakos zakleic. Wycialem z pozostalosci skrzydla kawalki i wlepilem je w miejsce dziury a nastepnie zaszpachlowalem.


Przed:

I po szpachli:



Verlinden dostarcza tez stateczniki pionowe i stery wysokosci.




Komory silnikow i podwozia
Tutaj nie bylo wiekszych problemow, troche szpachli na wyzlobienia w plastiku, podklad, preshading, kolor Tamiya XF-49 "Khaki"i wash zrobiony z olejnej braz van dycke i white spiritu od AK.





Silnik i klapa to rowniez dodatki Verlindena.



Potem szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla




Owiewki
To chyba najbardziej pochlaniajaca czas czynnosc, kupilem zestaw od Eduarda, ale i tak musialem wyciac maski zeby okleic wewnetrzna czesc.







Malowanie
Musze sie przyznac, ze po raz pierwszy robilem preshading. Bardzo pomogl mi filmik Kamila Feliksa Sztarbaly za ktory bardzo dziekuje
Bazowe kolory to Tamiya XF-58 "Olive Green" i XF-27 "Black Green", a pod spodem Model Master "LICHTBLAU RLM 76"










Dalej tylko wash zrobiony ta sama technika, ktora opisalem wczesniej i wg mnie najgorsze, czyli kalkomanie. Nie wiem czy to moja wina, czy jakosc ich wykonania, ale mimo polozenia wczesniej lakieru blyszczacego, Mr. Mark Setter i Softer, a nastepnie kolejnej warstwy blyszczacego i matowego, dalej w niektorych miejscach kalki sie blyszcza...


Zdjecia gotowego modelu mozna znalesc tutaj: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=69261




