Nauczyłem się na tym forum, że w dobrym tonie jest robić wiele modeli jednocześnie ;-)))
Wydobyłem zatem z miejsca gdzie trzymam moje modelarskie skarby stary model ślicznej latającej pasztetowej.
Model jest jaki jest. Kabinę miał mało przezroczysta, w dodatku z licznymi nierównościami po wewnętrznej stronie, zatem postanowiłem na stare lata poznać technologię robienia kabinek we własnym zakresie ;-))

Chciałbym, żeby wyglądał tak :


Kluczem do dobrego wyglądu modelu są wloty powietrza. Żeby wyglądały jak Pan Bóg przykazał odciąłem je piłką żyletkową (genialny patent, niech się Trumpeter ze swoim mega tandetnym wyrobem chowa). W ten sposób łatwiej mi było dorobić kanały wlotowe. Docelowo zakończę je "denkami" z wizerunkiem turbin.





Wyciąłem też część nad kabiną, by prace w kokpicie nie blokowały mi możliwości sklejenia kadłuba.

Zacząłem odrobinę męczyć powierzchnię kadłuba, i ryc linie podziału.
CDN












