Na fali wysypu Korsarzy postanowiłem pokazać moje wypociny nad Pokraką.
Model Korsarza, w przerwie pomiędzy Spitami, zacząłem (daaawno temu - ze dwa lub trzy miesiące miesiące) Korsarza F4U-5 Revella. Malowanie będzie któreś z pudełkowych. Na razie skleiłem kadłub i zacząłem szpachlowanie tych linii, które są zbędne. Skleiłem też klapy, golenie podwozia oraz coś co będzie silnik przedstawiało. Model praktycznie OOB, z wyjątkiem pasów i tablicy przyrządów Eduarda. Mam jeszcze żywiczne celowniki K-14, które zamierzam wykorzystać.
Ktoś kiedyś napisał, że to przepak Hasegawy....cóż widać, że cholernie drogi shortrun japońska firma wydała.
Oto, jak kadłub wygląda na dzień dzisiejszy:
I taki zonk znalazł się w tym modelu
Na szczęście po zamontowaniu osłony silnika nie będzie tego zbytnio widać...a za cieńki jestem w te klocki by bawić się w poprawianie takiego błędu.






