Bawarski latawiec powolutku rośnie, dziś skończyłem malować kabinę pilota.
Wychwalany wyżej zestaw SBS wychwalam ponownie - cudowne są te żywice. Robił to jakis miłośnik 109, czuć prawdziwe ogarnięcie tematu. W życiu własnymi ręcyma lepiej bym nie zrobił. Szkoda, że do innych późnowojennych 109 G i K nie robią kabin.
Malowałem Gunze C, podstawowy kolor RLM 66 to farby RAF (!) Extra Dark Sea Grey oraz RAF Ocean Grey. Pędzlowane drobnostki to Vallejo.
Pasy siedzeniowe są odlane z fotelem, barkowe są z blaszki ale je zamontuję dopiero po wklejeniu kabiny na swoje miejsce.
Potem pokażę czemu.
Tablica na swoim miejscu, pasuje idealnie i wiatrochron siada bez problemu.

Równolegle na boku mam pomalowany kołpak śmigła, chyba jutro położę spiralkę i będę sobie kręcił w wiertarce całym smigłem
Teraz pora na komory podwozia i skrzydła.



















