Na dzisiaj raport słowny. Zdjęcia zrobię jutro by pokazać na jakim jestem etapie (jeśli pozwoli na to czas i pogoda).
Przede wszystkim w końcu nałożyłem podkład i priszejding. Pomalowałem także osłonę silnika i zalałem szpachlówką ślady po wypychaczach (wciąż nie potrafię zrozumieć jak można je dawać w tak widocznych miejscach. Pomalowałem też koła i golenie podwozia.
Dowiedziałem się też czegoś co bardzo ułatwi mi proces malowania. Otóż wszystko będzie w jednym kolorze (kadłub, osłony podwozia, wnęki podwozia). Muszę za to jeszcze raz pomalować śmigło. Otóż przeczytałem, że tylna część łopat śmigła była malowana tym samym (brązowym) kolorem co w późniejszym czasie całe śmigła (Gunze nazwał ten kolor Propeller Color

) a nie czarnym. Wcześniej pomalowałem śmigło według dotychczasowej "mody". Nie chce mi się teraz na szybko zmywać, dlatego wezmę z któreś Zerówki 21 i maznę na nowo (a obecne zmyję w późniejszym czasie i użyję kiedyś tam ponownie).
Plan na jutro: zrobić mieszankę RLM02 i Hempa i nałożyć na kadłub. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
"Build what you want, the way you want to and, above all, have fun"* (Al Superczynski)
Honour Thy Tamiya for their kits are idiotproof.
IPMS Świdnica