P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 29 czerwca 2009, 01:00

Cały płatowiec zeszlifowałem likwidując ten walący po oczach połysk. Włóknina ścierna plus ściereczka Vileda pomogły mi w tej operacji. Potem trzeba było poprawić tu i ówdzie szczegóły pastelowe i przykleić drobiazgi, które odleciały w czasie tych operacji. Następne pryskania to już będą lakiery o docelowym stopniu połysku, chociaż nie wątpię, że korekta będzie potrzebna. Na koniec trzeba też będzie wykontrastować wszystkie ślady eksploatacji do pożądanego efektu.
Chciałbym ( :roll: ), by na tych zdjęciach panelu za kabiną pilota było widać różnicę w stopniu wycieniowania linii podziału w zależności do kąta patrzenia i padania światła:
Obrazek
Obrazek

A tu, specjalnie dla Gienka, rozmaskowałem wiatraczek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Reklama

modele polskich samolotów

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez Gienek » poniedziałek, 29 czerwca 2009, 08:05

Obrazek
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 29 czerwca 2009, 11:09

greatgonzo napisał(a):Na koniec trzeba też będzie wykontrastować wszystkie ślady eksploatacji do pożądanego efektu.
Chciałbym ( :roll: ), by na tych zdjęciach panelu za kabiną pilota było widać różnicę w stopniu wycieniowania linii podziału w zależności do kąta patrzenia i padania światła:


Do Jednoosobowego Zespółu Konstrukcji Lotniczych,

W odpowiedzi na post z dnia 29 czerwca 2009, godz. 01:00 wnoszę o przedstawienie pisemnego uzasadnienia cytowanej tezy.
Mam mgliste wspomnienie miejsca, w którym czytałem podobną wypowiedź niemniej do dnia dzisiejszego nie byłem w stanie pojąć jej znaczenia w praktyce.
Mając na względzie wysoką jakość zarówno opisu wykonywanych prac jak i samej pracy a także niepowtarzalną okazję zapytania autora pozwalam sobie wnioskować jak wyżej.

Z poważaniem,
Flugzeuglackierungwerk GmkH,
Prezes zarządu.

Na dole podłużna pieczątka przybita odwrotnie i pomazana kreką świecową koloru sinobordowego.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 29 czerwca 2009, 16:14

Nie jestem pewien o co pytasz? Uzasadnieniem tezy jest to, że gdyby było widać róznicę to oznaczałoby to, że potrafiłem ten efekt sfotografować. Wtedy bym się ucieszył. Myślę jednak, że Tobie raczej chodzi o coś innego.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 29 czerwca 2009, 16:23

Chodzi mi o odpowiedź na pytanie - czym jest "różnica w stopniu wycieniowania linii podziału w zależności do kąta patrzenia i padania światła".
Rozumiem, że chodzi o to, ze w zależności od zmiany położenia modelu względem patrzącego linie podziału poszycia będą mniej lub bardziej widoczne ale jakie to ma uzasadnienie.

Pytam, bo mnie to ciekawi. Broń boże z żadnym niecnym zamiarem.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 29 czerwca 2009, 17:45

To bardzo dobre według mnie pytanie. Rzeczywiście jest tak, że linie, a szczególnie ich okolice przyciemniają się wraz z odchodzeniem od patrzenia na nie 'na wprost' i ze światłem.
W standardowo wypreshadingowanych modelach nie dostrzegam tego efektu. Może to kwestia fotografowania ale wydają mi się one bardzo równo i jednostajnie wytonowane. Daje to efekt wielkiego porządku i 'Naprawdę-świetnie-Wykonanej-Roboty'. Model prezentuje się wówczas wyjątkowo pięknie. Mnie to jednak nie przekonuje o tyle, że tak wykonany model jest bardzo OK ale tylko w samotności. W kupie wychodzi tak, że rura z okresu zimnej wojny nie różni się niczym od Hurricane'a z Northolt, a modele różnych autorów są zupełnie nie do odróżnienia. W dodatku to 'pięknie', choć niewątpliwie niezwykle kuszące, ostatecznie przeradza się w 'zbyt piękne' by było prawdziwe.

Moja propozycja polega na różnicowaniu powierzchni płatowca. Światło harcuje sobie na powierzchni prawdziwego samolotu tworząc bogaty rysunek światłocienia. Jest on zmienny w funkcji kąta patrzenia i i pozycji źródła światła. Miejsca skupiające cień to właśnie linie podziałowe z nagromadzonymi elementami mocującymi i wymuszoną linią prostą wśród mapy geodezyjnej pogiętych blach. Oczywiście w realu są to efekty bardzo ulotne. Linie podziału i ugięcia poszycia są nieporównywalne z tymi w skali. Zostawiają jednak na patrzącym ogólne wrażenie zmienności oglądanej bryły. To właśnie wrażenie staram się wykorzystać i zasugerować na modelu obraz, z zasady tożsamy z kodem utrwalonym po oględzinach prawdziwego obiektu. To naturalnie oszustwo bo moje wysiłki niewiele mają wspólnego w szczegółach z tym co na żywo. W końcu wycieniowania nie są prawdziwym światłocieniem tylko namalowanymi plamami, a uzyskiwane efekty muszą być baaardzo przesadzone, żeby w ogóle je zauważyć. Liczę jednak, że ta zmienność, połączona z tym, że łączenia pokrycia wyglądają różnie nawet przy jednym, stałym kącie patrzenia (ze względu na rózny kąt padania światła) pozwoli mi wyjść z tego z twarzą.
Taki efekt z założenia jest robiony dla fachowców. Przypadkowym widzom trzeba o tym opowiedzieć by zwrócili na to uwagę. I raczej tak ma być - w odwrotnym przypadku fachowcy mogli by podostawać kolek ze śmiechu :mrgreen:.

Oczywiście zastrzegam się, że nie uważam tej drogi za jedynie słuszną jak i przypominam, że niechęć do jakiejś metody może zawsze być spwodowana nieumiejętnością wykorzystania drzemiącego w niej potencjału.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez LugerOne » środa, 8 lipca 2009, 21:05

Moja propozycja polega na różnicowaniu powierzchni płatowca. Światło harcuje sobie na powierzchni prawdziwego samolotu tworząc bogaty rysunek światłocienia. Jest on zmienny w funkcji kąta patrzenia i i pozycji źródła światła. Miejsca skupiające cień to właśnie linie podziałowe z nagromadzonymi elementami mocującymi i wymuszoną linią prostą wśród mapy geodezyjnej pogiętych blach. Oczywiście w realu są to efekty bardzo ulotne. Linie podziału i ugięcia poszycia są nieporównywalne z tymi w skali. Zostawiają jednak na patrzącym ogólne wrażenie zmienności oglądanej bryły. To właśnie wrażenie staram się wykorzystać i zasugerować na modelu obraz, z zasady tożsamy z kodem utrwalonym po oględzinach prawdziwego obiektu. To naturalnie oszustwo bo moje wysiłki niewiele mają wspólnego w szczegółach z tym co na żywo. W końcu wycieniowania nie są prawdziwym światłocieniem tylko namalowanymi plamami, a uzyskiwane efekty muszą być baaardzo przesadzone, żeby w ogóle je zauważyć. Liczę jednak, że ta zmienność, połączona z tym, że łączenia pokrycia wyglądają różnie nawet przy jednym, stałym kącie patrzenia (ze względu na rózny kąt padania światła) pozwoli mi wyjść z tego z twarzą.
Taki efekt z założenia jest robiony dla fachowców. Przypadkowym widzom trzeba o tym opowiedzieć by zwrócili na to uwagę. I raczej tak ma być - w odwrotnym przypadku fachowcy mogli by podostawać kolek ze śmiechu .

greatgonzo :) gratuluje podejścia :) pierwszy raz widzę taki opis i ujęcie tematu ujawnione jako filozofię własnego modelarstwa ... modelarstwo to sztuka i nie widzę inaczej :D
LugerOne
 

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » czwartek, 9 lipca 2009, 00:17

A ja widzę! I by to zobaczyć inaczej nie muszę nawet opuszczać tego wątku. :D

To niekoniecznie jest moja filozofia modelarstwa. Jak już - to filozofia wykonania tego modelu. I broń boże nie jestem prekursorem. Rozważania na ten temat, z dużo bardziej zaawansowanym elementem praktycznym, można znaleźć w cyklu artykułów o budowie Lanca Andrzeja Ziobra w AeroPlanie. Nie chce mi się szukać konkretnej gazety ale to już ze dwa lata będzie.

Mam nadzieję, że i Twoją filozofię rychło poznamy na podstawie relacji warsztatowej? ;o)

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez LugerOne » czwartek, 9 lipca 2009, 19:30

Kiedyś udzielałem się na starym PWM'ie, co prawda czas mi nie pozwalał na modelarstwo, jednak ostatnio idzie ku lepszemu więc i czasu mam więcej na przyjemności :) Twórczość mistrza Ziobry znam :) i też podziwiam zarówno dzieła jak i podejście :)
Własnie kończę teraz swój pierwszy czołg w życiu ... Tiger I :)
a z rzeczy które kiedyś zrobiłem tylko polska 109 została przeze mnie opublikowana ...
tutaj link
http://www.plastikowe.pl/relacje/polski-bf-109g-14as
LugerOne
 

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » niedziela, 16 sierpnia 2009, 23:50

LugerOne , absolutnie nie chodziło mi o to, by Cię 'sprawdzać'. Po prostu po Twoim wpisie liczyłem na interesującą relację :D .

Na model naniosłem kilka warstw lakieru. Nałożyłbym mniej, ale dawka półmatu w macie ciągle była za duża i model świecił się nadmiernie. Pomiędzy warstwami lekko szlifowałem powierzchnie. W miejscach, gdzie było to potrzebne bardziej, w innych mniej. Ściereczka kuchenna Vileda, modelarskie szmatki ścierne i papierek 2000 znalazły swoje zastosowanie. Nie pokazywałem tego bo w zasadzie wszystkie foty byłyby pewnie takie same. Jedyne urozmaicenie mogłaby stanowić ilustracja statecznika poziomego z lakierem napryskanym na metal (skutek zadufania w siebie i niedopilnowania maskowania). Trzeba było to zeszlifować i ponownie pojechać metalizerem, ciemniejszym metalizaerem po linii podziałowej, potem pastelą i na koniec sealerem MM. Który to już raz? :lol:

Ostatecznie naniosłem czysty mat. Wyszła powierzchnia dokładnie taka , o jaką mi chodziło - 'prawiematowa'. Niestety pod koniec sesji podkusiło mnie licho i pociągnąłem jedną warstwę na większym otwarciu i z większej odległości. W kilku miejscach mat wybłyszczył się nadmiernie i troszkę zmarniała mi powierzchnia. Oznacza to jeszcze jedną sesję malarską z lakierem, poprzedzoną szlifowaniem powierzchni. Ale nie martwię się - przecież lubię robić modele ;o) .
Mat był mi niezbędny, bo jest on elementem mojej koncepcji prezentacji modelu.Fragmenty namalowane na samolocie jako ostatnie chcę podkreślić nieco bardziej błyszczącą powierzchnią. Zakładam, że kamuflaż zakrywający na górnych powierzchniach pasy inwazyjne będzie przez to robił wrażenie świeższego. Dodatkowo lakier im bardziej błyszczący, tym prężniej wyciąga nasycenie barwy. Dzięki temu zieleń i szarość będą żywsze, czyli zrobią wrażenie malowanki nówki sztuki...

...mam nadzieję.
Zastanawiałem się czy efektu tego nie uzyskać samym polerowaniem ale ostatecznie fantazja pociągnęła mnie w opisanym wyżej kierunku i zalałem zbiorniczek aerografu matem z satyną w stosunku 1/1.
Zdjęcia poniżej trochę specyficznie ilustrują ten post. Sposób ich zrobienia i obróbka wyciągnęły niektóre kontrasty i zgubiły inne. Widać jednak świecący się nos, który w naturze nie jest aż taki zły ale, niewątpliwie, jest jednym z miejsc do poprawki. Da się też zauważyć różnicę w nasyceniu zieleni w okolicy krawędzi natarcia lewego (port) skrzydła, na zewnętrznym łączeniu starego i nowego kamuflażu. Do fotografowania spróbuję przyłożyć się trochę bardziej gdy efekty będą nieco bardziej ostateczne. Jak wspomniałem, ostatnie prace wygenerowałyby niemal identyczne zdjęcia i, w zasadzie, musiałbym pisać całe posty niebieskim tekstem 'dla chętnych'. A i ten post trąci trochę takim klimatem. Było mi tęskno coś tu pokazać. :lol:

Obrazek
Obrazek

Przy okazji obracania modelem wykoncypowałem sobie pewien pomysł na powierzchnię modeli samolotów ale o tym opowiem jak będę mógł podeprzeć się zdjęciami.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 03:13 przez greatgonzo, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez spiton » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 00:35

Ciekaw jestem tych "efektów specjalnych, o których pisałeś.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 00:50

Popróbuję to pokazać na koniec. Ale i ja ciągle czekam na podkładki do obić Twojej Kingcobry. :D
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez Slash » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 00:55

Chciałbym ten model zobaczyć na żywo zanim stwierdzisz, że kurz, promienie UV i upływ czasu zrobiły swoje :mrgreen:
Avatar użytkownika
Slash
 
Posty: 3046
Dołączył(a): środa, 28 maja 2008, 16:50

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 01:05

Ja go chcę zobaczyć gotowym, a potem poczekam, aż wymyślą technologię: "scan 3D+drukowanie przestrzenne" i go skopiuję. ;) Już dziś się zapisuję!
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: P-47D-25-RE 'reaktywacja' Academy 1/48

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 01:15

Jaho, o ile wiem drukarki 3D już istnieją i skan chyba też. Polecałbym jakiś tani, niezbyt precyzyjny model z Chin. Ten pewnie nie poradziłby sobie z bardzo precyzyjną kopią i tym samym z Twojego egzemplarza zniknęłyby te wszystkie dramatyczne fragmenty modelu, których szczęśliwie nie widać na fotkach :mrgreen: .

Slash napisał(a):Chciałbym ten model zobaczyć na żywo zanim stwierdzisz, że kurz, promienie UV i upływ czasu zrobiły swoje :mrgreen:

:?:
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Pionyx i 10 gości