Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez trex73 » środa, 15 lipca 2009, 16:09

Też stawiam na C.
Może gąbką były malowane te plamki??
Pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
trex73
 
Posty: 196
Dołączył(a): czwartek, 15 stycznia 2009, 12:51
Lokalizacja: Kraków

Reklama

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Jaho63 » środa, 15 lipca 2009, 18:44

Gienek napisał(a):permanentne konfabulacje w literaturze specjalistycznej

Dlatego foto, foto, jakie by nie było :) (czyli jeszcze raz C)
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Gienek » środa, 15 lipca 2009, 19:19

trex73 napisał(a):Może gąbką były malowane te plamki??

Ha! w oryginale nie wiadomo... może?
Ale na pewno to dobra metoda dla mnie na przyszłość na tego typu plamki. Ćwiczyłem to z dobrym skutkiem w czasach przedaerografowych (i zapomniałem o tym). A teraz skoro plamy już mam to pozostaje tylko patyczek higieniczny i pasta do zębów :mrgreen:
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez greatgonzo » czwartek, 16 lipca 2009, 17:14

W minimonografii Ki-43 w Aero nr 21, na stronie 62 jest taka fotka przodu samolotu. Widać na niej wyraźnie malowanie pistoletem plam na maskach silnika. Plamy na kadłubie nie mają już takiego charakteru ale bardzo przypominają to coś z gienkowego zdjęcia. Wygląda na to, że eksploatacja samolotu (mycie powierzchni zabrudzonych wyciekami i okopceniami spod maski?) doprowadziła do erozji tego fragmentu kamuflażu.
W malowanie gałęziami też za bardzo nie wierzę. To cholernie niewygodne i raczej jakiś ławkowiec powinien być pod ręką.
Niewiele mam materiałów ale taki właśnie wariant ze zużytym wzorem nakładanym pistoletem najbardziej do mnie przemawia na podstawie obejrzanych zdjęć.
Kolorówki Arkadiusza Wróbla z tej samej pozycji przedstawiają Oskary albo jako pomalowane pistoletem z ręki albo pryśnięte 'na maski' z jakiegoś kartonu pewnie, z charakterystycznymi śladami odkurzu wśród prostych krawędzi (co jest typowe dla takiego sposobu malowania). Podobny efekt mamy w gienkowym modelu na skrzydłach. Ciekawe czy zdarzało się łączenie tych sposobów malowania?

Mnie się wydaje, że kamuflowane Ki-43 malowano pistoletem w całości albo w plamki z maskami lub bez. Pośrednie warianty to efekt niszczenia farby i ewentualnych poprawek.


Wybieram zatem wersję o nieznanej mi literze z kamuflażem plamkowym nanoszonym pistoletem bez masek, z wyraźnym zużyciem kamuflażu według plamki widocznej na zdjęciu z ptaszorem.


Ptaszor moim zdaniem to jak nic jakiś Kha Ripu hoi, który trzy tysiące lat temu narodził się z kropli wody spływającej z kwiatu wiśni by później łopotem skrzydeł obronić Japonię przed straszliwym huraganem ;o) .

Ewentualnie zwyczajny Hayabusa.
Ostatnio edytowano czwartek, 10 września 2009, 01:14 przez greatgonzo, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Gienek » czwartek, 16 lipca 2009, 22:45

greatgonzo napisał(a):Kolorówki Arkadiusza Wróbla

Świetny artysta ale też wykorzystujący własną wyobraźnię jak Ty czy ja.

greatgonzo napisał(a):albo jako pomalowane pistoletem

Takie często też na zdjęciach ale też i takie jakie przedstawiłem na zdjęciach powyżej.

greatgonzo napisał(a):albo pryśnięte 'na maski

W takie w życiu nie uwierzę. Każda plamka inna, każdy Oscar inny...

Powycierałem odkurz z plamek. Widoczna masakryczna dewastacja metalizera. Teraz dopiero przysporzyłem sobie pracy :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ale też i ciekawe doświadczenie. Jak koledzy pewnie zauważyli, zastosowałem cieniowanie blach. Wyszło więc, że najbardziej odporne na ścieranie są Alclady, potem Gunze, na końcu MM.
Pozostaję fanem Alclad ;o)

greatgonzo napisał(a):Kha Ripu hoi

Jak opublikujesz resztę tej opowieści to podpiszesz mi egzemplarz autorski?
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez greatgonzo » czwartek, 16 lipca 2009, 23:25

Gienek napisał(a):Świetny artysta ale też wykorzystujący własną wyobraźnię jak Ty czy ja.

Artysta świetny!Kiedyś dostałem na gwiazdkę jego album i w momentach , w których czuję się zbyt dobrze, zerkam sobie na zawarte w nim reprodukcje i dobry humor przechodzi mi jak ręką odjął ;o) .
I pewnie, że wykorzystuje wyobraźnię. Bez tego mógłby od razu porzucić profesję :lol: .

Gienek napisał(a):W takie w życiu nie uwierzę. Każda plamka inna, każdy Oscar inny...

A ja bym uwierzył, gdyby mi ktoś wiarygodny potwierdził, że malowano to w warunkach polowych. Wtedy miałbym gotową historię. W warunkach fabrycznych też umiałbym sobie to wyobrazić ale już nie miałbym odwagi kogokolwiek przekonywać do takiej wersji.

Gienek napisał(a):Jak opublikujesz resztę tej opowieści to podpiszesz mi egzemplarz autorski?

A taka zajawka nie wystarczy? Mogę jeszcze ewentualnie wymyślić tytuł na wzór kadeta Bieglera ze Szwejka :mrgreen: .
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Kuba P. » czwartek, 16 lipca 2009, 23:49

greatgonzo napisał(a):A ja bym uwierzył, gdyby mi ktoś wiarygodny potwierdził, że malowano to w warunkach polowych. Wtedy miałbym gotową historię. W warunkach fabrycznych też umiałbym sobie to wyobrazić ale już nie miałbym odwagi kogokolwiek przekonywać do takiej wersji.


Gonzooooo! Na bezstukowe spalanie Twojego motocykla, na przyczepność jego opon!
:mrgreen:
Litości!!!!!
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez greatgonzo » piątek, 17 lipca 2009, 15:14

" ...i rzekł tedy do dziwoląga: 'Masz oto wyobraźnię. Weź ją i idź, a zażywaj jej często i wytrwale byś mógł tam sięgnąć, gdzie ni aerografem, ni klejem sięgnąć byś się nie ważył! Na zaklęcia na rzeczy błahe i doczesne nie zważaj bo gdy się nie ugniesz słowo Moje będzie z tobą i poznasz co byś nie poznał.' "*

Przeto litość nie będzie Ci okazana.

*Wielkie Dzieło Dziwolągów, księga 'Genesis' wers 428. Tradycyjny przekaz ustny.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Cichociemny » piątek, 17 lipca 2009, 15:17

greatgonzo napisał(a):Artysta świetny!Kiedyś dostałem na gwiazdkę jego album i w momentach , w których czuję się zbyt dobrze, zerkam sobie na zawarte w nim reprodukcje i dobry humor przechodzi mi jak ręką odjął ;o) .

Album z reprodukcjami Arkadiusza Wróbla? Nie czasem Jarosława?
Cichociemny
 
Posty: 2637
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 18:33

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez greatgonzo » piątek, 17 lipca 2009, 15:55

Tak jest! Jarosława. Niestety mylą mi się zawsze te Wróble :oops: .

Najbardziej lubię te ołówkowe rysunki na pierwszych stronach monografii Aj Pressu.

Ale panu Arkadiuszowi też nic nie ujmuję.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Dominik » piątek, 17 lipca 2009, 20:30

Gienek, rób swoje. Na malowaniu samolotów japońskich zbytnio się nie znam ale wersja pierwotna się bardzo mnię podobała. A Gonzo coś tutej mnięsza byś wcześniej od niego modelu nie zakończył....
A jak kurz jakieś się nawinął...środków i ściereczek w Kraju naszym dostatek by go się pozbyć ;o)

A na serio. Model cacy. Nie mogę się doczekać końca prac nad jego budową.

BTW. Gonzo....kiedy Spita skończysz. Prowodyr projektu a gdzieś w cieniu znikł ze swym Spitem projektowym.

Zdrówko
"Build what you want, the way you want to and, above all, have fun"* (Al Superczynski)
Honour Thy Tamiya for their kits are idiotproof.

IPMS Świdnica
Avatar użytkownika
Dominik
 
Posty: 2620
Dołączył(a): wtorek, 25 grudnia 2007, 16:16

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez greatgonzo » sobota, 18 lipca 2009, 00:32

Dominik napisał(a):A Gonzo coś tutej mnięsza byś wcześniej od niego modelu nie zakończył....


Ha, ha, Dominik, fantastyczny pomysł!

' Proszę Państwa, Gienek wychodzi na ostatnią prostą i będzie chyba finiszował! Ale nie, stwierdził, że obejma mocująca przewód hamulcowy ma zaczep pod niewłaściwym kątem i będzie poprawiał. Wygląda na to, że Gonzo wysunie się na czoło, chyba , że zauważy, że plama na stateczniku namalowana jest pod niewłaściwym kątem. Cóż za pojedynek!....

A teraz przerwa na reklamy. Do usłyszenia za dwa miesiące.'


A projekt Spitfire rozkręcił się pięknie i hula sobie bez problemu bez mojego udziału. To i po co ja tam? Żeby mi jeszcze tak wyszło w pracy :lol: .

A na serio to: first things first!
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Gienek » sobota, 18 lipca 2009, 02:13

Czy ja już Ci pisałem, że jesteś łobuz? :D
A teraz dobra i zła wiadomość. Pierwsza dla mnie druga dla obserwatorów:
DOSTAŁEM URLOP - OD DZISIAJ! :mrgreen: jupiii

Tak więc przerwa techniczna - wracam do modelarstwa za 2 tygodnie :twisted:
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Gienek » środa, 9 września 2009, 22:27

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nakajima Ki-43 II Ko Hayabusa - Hasegawa 1:32

Postprzez Jaho63 » środa, 9 września 2009, 22:53

No ładnie, miało być 2 tygodnie! :)
No i pisz "synek”, co robisz ;o) a nie tylko zdjęcia.
Cieszę się, że przełamałeś (nie model, nie) japoński opór i wróciłeś po katastrofie do Oscarka. Może i mnie zainspirujesz do powrotu doi Spitfira Vc (bo mój Ki-43, czeka na oszklenie i dokończenie, albo mycie :) )
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości