P-47D (Tamiya 1/72)

[trex73]

Ciąg dalszy sprawdzania wytrzymałości mojego wzroku. Przeniosłem zainteresowanie na silnik.
„Houston, tu Baza Spokoju. Orzeł wylądował”



Ehh, niewiele z tego będzie widać ale pozostaną fotki i wspomnienia

[Aleksander]

Piękny "pająk" Ci wyszedł - i na szczęście trochę będzie widać.

[spiton]

Ciągle mnie zaskakuje liczba 72 w tytule tej relacji.

[lejgo_inc]

Skutecznie udaje ci się stworzyć wrażenie że z lekkością operujesz tymi wszystkimi detalikami które już w 48-mce wyglądałyby na filigranowe. To już jest faktycznie niezłe wysilanie wzroku. I jak dla mnie - osiągnięcie 48mkowego poziomu detalu w 72-jce to już wyraźny znak, że wkraczamy w strefę Poważnie Dobrego Modelarstwa.

(Daj znać jak zaczniesz się zabierać za jakieś zimnowojenne maszyny, będę miał czas przerzucić się na hodowlę jakichś warzyw, czy coś. :))

Swoją drogą - jak wygląda Twoja statystyka czasu - ilość czasu spędzonego nad robieniem detalików/ilość czasu spędzonego z latarką na podłodze ? :)

[trex73]

Swoją drogą - jak wygląda Twoja statystyka czasu - ilość czasu spędzonego nad robieniem detalików/ilość czasu spędzonego z latarką na podłodze ?

Oczywiście potyczki z "carpetmonsterem" zdarzają się:) Jednak przechodzę do parteru tylko wtedy gdy znam rejon upadku i jest to jakiś pracochłonny element, w przeciwnym wypadku robię nowy. Swoją drogą doszedłem już do dużej wprawy w wykonywaniu tej drobnicy. A przełomem była wymiana pincety marki Excel na tak samo wyglądającą pincetę Topexu która praktycznie nie sprężynuje i świetnie się nią operuje (niemalże zrasta się z dłonią ) Silniczek robiłem 3-4 (ok.10h) wieczorne sesje z czego pewnie 20minut na kolanach.
Zima wojna to daleka przyszłość i raczej będą to samoloty "zgniłego kapitalizmu". Po za tym nie chcę nikogo zniechęcać do modelarstwa wręcz przeciwnie.

Dzięki za komentarze.

[lejgo_inc]

Oczywiście że nie zniechęcasz :) - dobry przykład działa motywująco,a takie majstersztyki modelarskie ogląda się z przyjemnością.

[wojtek_fajga]

Bardzo elegancko prezentuje się tak zdetalowany silnik, szczególnie, że to skala 1:72. Nie kusi Cię czasem, aby zrobić w nim jeszcze osłony popychaczy zaworów z drutu?

[trex73]

Ano myślałem o tym, po złożeniu byłoby widać osłony popychaczy raptem na jednym góra trzech cylindrach a ryzyko uszkodzenia cylindra duże. Jeszcze nie jest za późno ale sam nie wiem czy warto??

[wojtek_fajga]

ale sam nie wiem czy warto??

...niewiele z tego będzie widać ale pozostaną fotki i wspomnienia

[trex73]

No i się skusiłem, zresztą byłoby nie po modelarsku gdybym to zostawił tak jak było. Ale wcześniej zauważyłem, że osłona reduktora zbyt odstaje od płaszczyzny cylindrów. Skróciłem walec z trzpieniem wchodzącym w tą osłonę o ok.1,5mm (w rzeczywistym silniku ta przestrzeń miałaby 10 cm), dzięki temu cylindry są lepiej widoczne a osłona reduktora jest głębiej.

[Aleksander]

Wygląda super !

[Murek]

ZegarMistrzowska robota, czekam na efekt po pomalowaniu.
pozdrawiam

[bartek piękoś]

Jest git!
Dawaj zdjęcie z pieniążkiem!

[trex73]

Wyedytowałem kanały wlotowe do filtrów powietrza. Kółeczka pobrałem z zestawu blaszek do P-40 (Kagero "AVG") pasują jak ulał choć są do P-40 w skali 1/48. Jest i zamówiony bilon.

[trex73]

W poprzednim poście błędnie napisałem "filtry powietrza" oczywiście chodzi o chłodnice oleju.
W modelu nie podoba mi się że nity są tylko na klapach i lotkach. Postanowiłem, że sprawdzę co można z tym zrobić.
Wykonałem w tym celu ustrojstwo i sprawdziłem działanie na starym Jaczku


Przetestuję na nim malowanie kamuflażu i jeśli nity będą ledwo widoczne pojadę cały model.