F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Puskal » środa, 21 maja 2014, 20:30

Świetny model. Gratuluję wykonania oraz samego doboru tematu, przebija monotonie w modelach hellcat'a. Weathering bardzo wyważony, naturalny a nie jednolity na całej powierzchni.
Avatar użytkownika
Puskal
 
Posty: 646
Dołączył(a): piątek, 1 marca 2013, 21:53

Reklama

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez michalp78 » środa, 21 maja 2014, 20:55

Puskal napisał(a):przebija monotonie w modelach hellcat'a.

Wiedziałem, że jak zapodam z Vraciu albo McCampbella to pies z kulawą nogą się nie zainteresuję. Miało być oryginalnie toteż wybrałem najdziwniejszego Hellcata jakiego znalazłem. Dręczy mnie tylko to, że ten samolot mógł w rzeczywistości wyglądać zupełnie inaczej :oops:
Pozdrawiam. Michał
Avatar użytkownika
michalp78
 
Posty: 377
Dołączył(a): czwartek, 19 lutego 2009, 19:30

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Puskal » środa, 21 maja 2014, 22:07

michalp78 napisał(a):Wiedziałem, że jak zapodam z Vraciu albo McCampbella to pies z kulawą nogą się nie zainteresuję.


Eee tam..., takie gadanie, z takim warsztatem malarskim nawet 109 byłaby ciekawa :D
Avatar użytkownika
Puskal
 
Posty: 646
Dołączył(a): piątek, 1 marca 2013, 21:53

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez michalp78 » środa, 21 maja 2014, 22:35

Malarstwo malarstwem, a ja właśnie obejrzałem sobie (z podziwem) Twojego Wildcata i tam króluje tzw. detal - coś, czego mojemu brakuje... A hitlerwynalazkom mówie zdecydowane nie! Właśnie niedawno wymieniłem 109-kę na takiego samego Hellcata z myślą o zrobieniu innego nieoklepanego F-3 z VF-16. Ale jeszcze wcześniej będzie Corsair obiecany wieki temu greatgonzowi.
Pozdrawiam. Michał
Avatar użytkownika
michalp78
 
Posty: 377
Dołączył(a): czwartek, 19 lutego 2009, 19:30

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Arcturus » czwartek, 22 maja 2014, 07:16

Bardzo mi się podoba. Very good job, Sir!
Avatar użytkownika
Arcturus

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 2092
Dołączył(a): wtorek, 28 września 2010, 19:07
Lokalizacja: Chrobacya

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Gujos » czwartek, 22 maja 2014, 09:16

Świetny model i temat. A odzew pokazuje że nawet w tak odtwórczym hobby, oryginalność ma swoją siłę.
Pozdrawiam
Poszukuję fotki/rysunku ściany ogniowej KI-84.
Avatar użytkownika
Gujos
 
Posty: 645
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 11:01
Lokalizacja: W-wa

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Solo » czwartek, 22 maja 2014, 10:35

Niesamowite malowanie tego modelu.
Nie jestem pewien, ale to chyba najlepiej, najbardziej realistycznie pomalowany samolot jaki widziałem.
Wielka szkoda, że nie robiłeś warsztatu do tego modelu, bo to byłby podręcznik jak świetnie pomalować model. :)

Pisałeś już wcześniej jak malowałeś i tyrałeś powierzchnię, ale może skusiłbyś się na dokładniejsze opisanie tych procesów?
Genialna robota.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez michalp78 » czwartek, 22 maja 2014, 11:24

Solo napisał(a):Nie jestem pewien, ale to chyba najlepiej, najbardziej realistycznie pomalowany samolot jaki widziałem.

O nie, dzięki za dobre słowo ale to jest chyba gruba przesada - ma swoje mankamenty.
Warsztatu nie robiłem, bo straszny ze mnie bałaganiarz i nie mam pięknego sterylnego stanowiska pracy, a w dodatku nie umiem i nie mam czym robić zdjęć (te do galerii zrobił mi brat, za co należą mu się podziękowania).
Chciałbym pomóc w kwestii malowania, ale nie bardzo wiem jak mogę uściślić ten wcześniejszy opis. Generalnie mogę napisać tyle, że raczej była to wielka improwizacja i nauka niż jakieś gruntownie przemyślane czynności. Oczywiście jakaś wizja tego co ma wyjść mnie prowadziła.
Dodam tylko, że do łosza i brudzenia mieszałem sobie akryle w kolorach: białym czarnym brązowym i niebieskim. Konsystencja prosto z tubki - bez rozcieńczania, na to dawałem dwie krople retardera i rozcierałem w pożądanych miejscach patyczkami do uszu zbierając nadmiar czystym patyczkiem i papierem toaletowym. Tam gdzie zaczynało przedwcześnie wysychać nakładałem kroplę wody z pędzelka i dalej tak jak wcześniej. Robiłem to na błyszczącej zasidoluxowanej powierzchni. Miejscami (nie dużo) dałem też parę małych pacnięć właściwie półsuchym patyczkiem do uszu z koloru jasnoszaroniemieskiego z retarderem i szybko roztarłem
Do rozjaśnień okopceń użyłem podobnej techniki tyle, że na mat i z zastosowaniem kolorów białego i ochry. Zacieki na okopceniach mocno rozcieńconym brązowym akrylem. Jeśli chciałbyś wiedzieć coś jeszcze - pytaj.
Pozdrawiam. Michał
Avatar użytkownika
michalp78
 
Posty: 377
Dołączył(a): czwartek, 19 lutego 2009, 19:30

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Solo » czwartek, 22 maja 2014, 14:30

Najbardziej interesuje mnie jak uzyskałeś taki fenomenalny efekt nierównomiernie rozłożonego koloru/zabrudzeń na całej powierzchni, szczególnie na górnej powierzchni skrzydeł.
To jest takie ulotne i nieregularne, że trudno mi nawet wskazać jakiś konkretny element i spytać o niego.
To nie są efekty konkretnych zabrudzeń, jak np. od spalin, tylko efekt zwykłej, codziennej eksploatacji. To jest dla mnie takie fenomenalne.
Czy to tylko wash (kładziony i ścierany) czy coś jeszcze?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Mariusz Jarzyna ze Szczec » czwartek, 22 maja 2014, 16:20

Jak tak chętnie udzielasz informacji to opisz proszę proces powstania tego zaznaczonego na przetartego subtelnego zacieku ? :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Mariusz Jarzyna ze Szczec

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3233
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 16:29

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez michalp78 » czwartek, 22 maja 2014, 18:59

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):proces powstania tego zaznaczonego na przetartego subtelnego zacieku ?

Aleś mi zabił ćwieka.:)
Trzeba nadmienić, że to czego nie trzeba konfrontować ze zdjęciem zawsze wychodzi lepiej niż to nad czym pracuje z chęcią osiągnięcia podobieństwa do oryginału. To chyba było jakoś tak, jak opisywałem: Kupka farbek wyciśniętych z tubki na nakrętkę od słoika. Zmieszałem w tym przypadku białą czarną i brązową z przewagą brązowej + kropla retardera, nabrałem odrobinę na patyczek do uszu i posmarowałem zgrubnie okolicę tej klapki wlewu oleju. Potem drugi patyczek i wytarłem w kierunku w jakim idzie zaciek tak żeby zostało odbarwienie na powierzchni, ale prawie do czysta (trzeba popróbować, ja eksperymentowałem na tym modelu). Potem - raczej szybko zanim zaschnie na amen (retarder daje nam trochę czasu) wilgotnym (zwykła kranówka) pędzelkiem rozprowadzałem ten brudek od środka na zewnątrz tak żeby zebrał się na granicach plamy i utworzył coś w rodzaju zacieku. Intensywność zależy od ilości pozostawionej (niewytartej patyczkiem farby) Tę część, która zachodzi na okopcenie domalowałem na samym końcu, bo okopcenia naniosłem na pomalowany, złoszowany i pryśnięty matem model. Zrobiłem to bardzo rozcieńczonym brązowym akrylem (praktycznie zabrudzona woda) tylko tam gdzie krawędź plamy. Ot i cała filozofia. Wcześniej na corsairze podobne efekty osiągnąłem przy pomocy akwareli. Akrylami jest jednak łatwiej bo akwareli nie da się rozcierać, a czasem kropelka nie chce polecieć tam gdzie chcemy. Da się też to zrobić sproszkowanymi suchymi pastelami na wodzie. Wadą akryli jest to, że efekt jest nieodwracalny bez zamalowania wszystkiego. Próbkę zbyt późnego wytarcia łosza mamy obok na tym małym wzierniku. W realu kolor jest mniej bijący po gałąch, ale to jednak wtopa. Akwarelkę i pastele zmywamy za to poślinionym paluchem.
Solo napisał(a):(...) efekt nierównomiernie rozłożonego koloru/zabrudzeń na całej powierzchni, szczególnie na górnej powierzchni skrzydeł.
(...) efekt zwykłej, codziennej eksploatacji. ?

To jest miks metody którą opisałem wyżej (tylko bez rozmywania wodą na zewnątrz - zamiast tego pacamy i wycieramy czystymi lub brudnymi, czasem lekko wilgotnymi - jak chcemy coś wyostrzyć - patyczkami do osiągnięcia zamierzonego wyniku) i wcześniej wymalowanych nieregularności koloru podstawowego. Najpierw pomalowałem go na jakiś tam szary, a potem malowałem jasne plamki i wężyki miksturą złożoną w 95% z sidoluxu a w 5% z rozjaśnionego kroplą białej farby. Tego praktycznie nie widać w czasie malowania, ale po wszystkim uzyskujemy taki subtelny efekt nieregularnego rozjaśnienia. Koncentrowałem się z rozjaśnianiem bliżej środków paneli, ale dawałem też jasne w innych miejscach co by nie stwarzać zbyt nachalnego wrażenia "kratki" (takiego czegoś jak wychodzi od preshadingu). Potem to samo (trochę mniej) z miksturą na bazie sidoluxu ale z domieszką pół kropli czarnej i pół kropli dark earth i kropli koloru podstawowego. Tym też malowałem wężyki. Mniej na dużych płaskich powierzchniach, więcej w okolicach linii podziału i w miejscach, które miały wyglądać na ciemniejsze ze względu na intensywną obsługę (od razu przyciemniłem przód kadłuba i okolice luków uzbrojenia). Dzięki sidoluxowi nie ma stresu, że coś definitywnie popsujemy za ostro odcinającym się kolorem. Oczywiście dotyczy to farb acrylowych. Inne trzeba by mieszać z odpowiednim lakierem. Tyle.
Pozdrawiam. Michał
Avatar użytkownika
michalp78
 
Posty: 377
Dołączył(a): czwartek, 19 lutego 2009, 19:30

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Solo » czwartek, 22 maja 2014, 20:53

Czyli jeśli dobrze zrozumiałem: większość efektów uzyskałeś (nie licząc washa) robiąc taki specyficzny postshading, kolorem ciemniejszym i jaśniejszym od bazowego?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Aleksander » czwartek, 22 maja 2014, 21:20

Zdjęcia obejrzałem już wcześniej, ale mówiąc szczerze, tak mi się spodobał, że nie umiałem (i nadal nie umiem) nic więcej napisać ponad to, że jest bardzo realistyczny w wyglądzie i rzeczywiście oryginalny w całej rodzinie Hellcatów, jaką do tej pory oglądałem.
Brudzenie wymiata - dla mnie to sztuka sama w sobie - nigdy mi się nic takiego nie udało na żadnym modelu, więc chylę czoło i podziwiam.
Piękny!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek Obrazek

Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8799
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez michalp78 » czwartek, 22 maja 2014, 22:07

Dzięki jeszcze raz. :oops: Rumienię się od tych pochwał, ale miło mi, że się podoba.
Solo napisał(a):Czyli jeśli dobrze zrozumiałem: większość efektów uzyskałeś (nie licząc washa) robiąc taki specyficzny postshading, kolorem ciemniejszym i jaśniejszym od bazowego?

Słaby jestem z tego modelarskiego nazewnictwa, ale możnaby chyba tak to nazwać. Tyle, że dominujący efekt zabrudzeń na skrzydłach dało dopiero pacanie akrylami. Psikanie zabarwionym sidoluxem dało tylko niemonotonny podkład.
Pozdrawiam. Michał
Avatar użytkownika
michalp78
 
Posty: 377
Dołączył(a): czwartek, 19 lutego 2009, 19:30

Re: F6F-3 - wczesny, Eduard 1:48

Postprzez Solo » czwartek, 22 maja 2014, 22:19

A możesz coś więcej o tych akrylach?
CO to, jak to używać itp.? Bo nigdy nie miałem tego w ręku.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości