F-14A Tomcat Revell 1:144

[Solo]

Podstawkę pomaluj czarnym chromem, kapitalnie by to się komponowało z czarną maszyną.

[Darth_hobbit]

A jak uzyskać czarny chrom ? Środki to ja mam niestety znacznie ograniczone więc mieszanki to dla mnie w tym momencie najlepsza opcja.
F-14A w skali 1:144 chwilo jedyne co jest złożone to tył samolotu i jak widać skrzydła się ruszają. Spasowanie jak na ten moment bardzo dobre. Maluję też drobnicę : fotele i kokpit. Potem malutkie kalki i pomalowanie wnęk na biało i można przód zamknąć.

[Solo]

Miałem na myśli Alcalda, ale skoro budżet ograniczony, to nie ma sprawy.

[Darth_hobbit]

Straciłem całe moje pozytywne uczucie do tego modelu. Nigdy kurde więcej 1:144 printed in Poland. To ostateczna forma samolotu więcej przy nim nie robię wkurzył mnie perfidnie:




Jeśli mam mieć F-14 w kolekcji to tylko z 1:72 i więcej

[Jedrek]

Straciłem całe moje pozytywne uczucie do tego modelu. Nigdy kurde więcej 1:144 printed in Poland.

A w czym problem? Cóż Cię tak zniechęciło?

[Darth_hobbit]

Genialne inaczej spasowanie kokpitu w sekcję dziobową poprostu masakra. Może to wina mojego egzemplarza, ale jest ono tak zwichrowane,że koniecznością okazało się zamknięcie podwozia. Serio straciłem do niego pozytywne uczucia.

[Jedrek]

Faktycznie dziwne, w swoim skończonym w miniony weekend nie miałem takich problemów.

[Darth_hobbit]

czyli trafił mi się zwichrowany egzemplarz

[mnak24]

Genialne inaczej spasowanie kokpitu w sekcję dziobową poprostu masakra. Może to wina mojego egzemplarza, ale jest ono tak zwichrowane,że koniecznością okazało się zamknięcie podwozia. Serio straciłem do niego pozytywne uczucia.

Dziwny przypadek, Tomcaty Revella w 144 są świetne. Fajnje, że nie poszedłeś na dupy i kleisz co.